Zobacz także: Sandecja tajemnicza dla kupców z rynku maślanego
Handlujący zbuntowali się, gdy administrator placu zapowiedział podwyżkę tzw. oplaty rezerwacyjnej. W tej chwili wynosi ona 34 złote. Kupców uprzedzono, że ma być wyższa. Na opłaty związane z handlowaniem składa się wspomniana wyżej opłata rezerwacyjna oraz tak zwane "placowe" i opłata za śmieci. - Łączne koszty miesięczne siegają już w niektórych przypadkach tysiąca złotych i więcej - skarżą sie ludzie.
Mają pretensje, że wszystkie pieniądze jakie Sandecja bierze od przeszło 150 kupców pompowane są w klub sportowy. Boli ich to, że inwestycji w plac nie widać, choć są potrzebne. - Rozeznawaliśmy jak wyglądają opłaty w innych miastach i wychodzi na to, że Nowy Sącz ma jedne z najwyższych. A wygląd placu pozostawia wiele do życzenia - mówi pani Aleksandra, sprzedająca na stoisku wrazywnym.
Awantura rozpoczęła się od podwyżki opłat za wywóz śmieci, który w sezonie letnim musi odbywać się częściej - a więc Sandecja ponosi większe koszty. Prezes klubu Andrzej Danek obiecał, że spróbuje zaradzić kłopotom ogradzając kontener do którego śmieci wrzucają przypadkowi przechodnie. Co z pozostałymi kosztami i z wyczekiwanymi przez kupców inwestycjami w plac (chodzi im m.in. o doprowadzenie wody bieżącej i remont fatalnej nawierzchni)?
Co myślisz o sprawie? Skomentuj.
Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?