Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Magdalena Majka: wierzę w to co robię i zgadzam się z prezydencką wizją oświaty

Redakcja
Samorządowiec musi być gotowy do rozmów - mówi Magdalena Majka
Samorządowiec musi być gotowy do rozmów - mówi Magdalena Majka fot. Agnieszka Małecka
Magdalena Majka objęła funkcję zastępcy prezydenta miasta Nowego Sącza 15 stycznia. Odpowiada za sądecką oświatę, zdrowie i opiekę społeczną oraz Sądecki Urząd Pracy.

Minęło kilka dni od pierwszego okrągłego stołu poświęconego problemom sądeckiej oświaty. Jak ocenia pani na gorąco efekty tego spotkania?

Przede wszystkim bardzo się cieszę, że doszło do skutku, zwłaszcza, że było duże zapotrzebowanie na dyskusję o problemach i wyzwaniach stojących przed sądecką oświatą. Prezydent Ludomir Handzel jeszcze w kampanii wyborczej zapowiadał organizację okrągłego stołu i jego przygotowanie było dla nas kwestią priorytetową. Jeśli chodzi o sam przebieg rozmów, to muszę podkreślić, że miały one charakter merytoryczny i - w większości przypadków - udało nam się uniknąć niepotrzebnych dyskusji o wydźwięku politycznym.

Jak uczestnicy ocenili nową w naszym mieście formułę dyskusji?

Ogólny odbiór jest, moim zdaniem, pozytywny. Uczestnicy chcą, aby ta inicjatywa była kontynuowana, chociaż proponowali, żeby spotkania odbywały się w nieco mniejszych grupach. Weźmiemy ich postulaty pod uwagę, ale zależało nam na tym, by pierwsze spotkanie odbyło się w jak najszerszym gronie. To zresztą dopiero początek i myślę, że z czasem uda nam się wspólnie wypracować satysfakcjonującą wszystkie strony formułę dyskusji.

Rozmowy przy okrągłym stole poprzedziły kontrowersje związane z przyszłością Szkoły Podstawowej nr 1 oraz innych placówek oświatowych. Już kilka dni po objęciu swojej funkcji stanęła pani przed trudnymi wyzwaniami.

To prawda, ale decydując się na to stanowisko zdawałam sobie sprawę z różnych potencjalnych trudności. Zresztą w przypadku SP nr 1 musieliśmy się zmierzyć z konsekwencjami błędnych decyzji z przeszłości, jaką było np. ponowne utworzenie Szkoły Podstawowej nr 1, co zresztą wzbudziło wtedy wiele protestów. Za tą decyzją nie stały ani argumenty demograficzne, ani geograficzne i teraz ponosimy tego konsekwencje. Rozumiem emocje rodziców i nauczycieli, ale muszę podkreślić, że w tym konkretnym przypadku jesteśmy przekonani o słuszności naszej decyzji.

Nie jest pani członkiem Koalicji Nowosądeckiej i decydując się na objęcie funkcji wiceprezydenta może być pani konfrontowana z obietnicami, które padły w czasie kampanii wyborczej.

Nie zdecydowałabym się na podjęcie żadnych działań, gdybym nie była do nich naprawdę przekonana. W tej chwili nie odczuwam żadnego dyskomfortu, nie czuję, żebym dźwigała odpowiedzialność za słowa, które padły w trakcie kampanii. Zgadzam się z wizją prezydenta, także odnośnie sądeckiej oświaty.

Na komisji edukacji, a także na ostatniej sesji rady miasta, padły ostre słowa pod adresem Wydziału Edukacji i Wychowania. Chodziło o merytoryczne przygotowanie uchwał które, następnie wycofał prezydent. Ma pani zaufanie do swoich współpracowników?

Rzeczywiście padły takie zarzuty, ale jestem absolutnie przekonana, że szefowa oświaty Małgorzata Belska jest świetnym partnerem do współpracy i bardzo dobrze nam się razem pracuje. Na razie poznaję pracowników Wydziału Edukacji, ale nie mam wątpliwości, że wydział ten ma wszelkie dane ku temu, by dobrze spełniać swoje zadania. Co do samej dyskusji, zarówno na komisji, jak i później na sesji, to mam wrażenie, że górę wzięły względy polityczne. A tego właśnie chcieliśmy uniknąć.

Zajmuje pani stanowisko zastępcy prezydenta od kilku tygodni, jak zatem ocenia pani w tym momencie kondycję sądeckiej oświaty?

Jest dobrze, a może być dużo lepiej. Usłyszeliśmy wprawdzie zarzut, że traktujemy sądecką oświatę, jakby wszystko było w niej źle, ale to nieprawda. Przedstawiliśmy tylko kilka projektów uchwał, które miały punktowo zadziałać tam, gdzie naszym zdaniem, mogłoby być lepiej. Mamy wiele szkół z których możemy być bardzo dumni, co nie znaczy, że nie mogłoby być jeszcze lepiej.

Choć kwestie oświatowe wzbudziły ostatnio sporo kontrowersji w pani gestii znajduje się także Sądecki Urząd Pracy.

Tak i uważam, że to bardzo potrzebna miastu instytucja. Choć obecnie mamy niską stopę bezrobocia, urząd ten spełnia wiele istotnych funkcji. Warto jednak zauważyć, że niski poziom bezrobocia oznacza także konieczność zastanowienia się nad dalszym sposobem funkcjonowania tej instytucji. Będziemy w tej sprawie podejmować odpowiednie kroki, choć na razie za wcześnie, by mówić o szczegółach.

Czy wchodzi w grę ewentualne połączenie Sądeckiego Urzędu Pracy i Powiatowego Urzędu Pracy.

Zdecydowanie jest zbyt wcześnie, by w ogóle o tym mówić. Na razie nie widzę takiej potrzeby.

W urzędzie miasta podlegają pani również kwestie związane ze zdrowiem i opieką społeczną.

To prawda, choć nazwa Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej bywa dla mieszkańców myląca, sugeruje bowiem, że podlegają nam instytucje odpowiedzialne za ochronę zdrowia, takie jak szpital czy ośrodki zdrowia. Tymczasem w naszej gestii znajduje się głównie działania takich instytucji jak np. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej czy Ośrodek Interwencji Kryzysowej. Na razie przygotowujemy się do dokładnego przeglądu wszystkich instytucji podległych Wydziałowi Zdrowia. Chcemy poznać ich silne i słabsze strony, żeby nie podejmować istotnych decyzji bez wcześniejszej analizy.

Czeka panią zatem sporo trudnych rozmów i być może mediacji pomiędzy różnymi stronami ewentualnych sporów.

Tak, ale samorządowiec musi być gotowy do rozmowy. Nie jestem zwolenniczką metody konfrontacji, a nastawienie na konflikt nikomu nie służy.

Nie żałuje pani decyzji o objęciu funkcji wiceprezydenta?

Nie żałuję. Praca, którą obecnie wykonuję odbiega od tego co wcześniej robiłam, ale przychodząc do ratusza musiałam być przygotowana na różne scenariusze. Wierzę w to, co robię, dlatego łatwiej mi reagować na trudne sytuacje. I jestem gotowa na czekające mnie wyzwania.

ZOBACZ KONIECZNIE

FLESZ: Rolnicy mają dość. “Stop syfowi z zagranicy”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Nowy Sącz. Magdalena Majka: wierzę w to co robię i zgadzam się z prezydencką wizją oświaty - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto