Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Miasto będzie mieć problem ze śmieciami. Potrzebne nowe wysypisko bądź spalarnia

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Grzegorz Fecko jest przekonany, że to już ostatni moment, by podjąć dyskusję na temat "gospodarki śmieciowej" w Nowym Sączu
Grzegorz Fecko jest przekonany, że to już ostatni moment, by podjąć dyskusję na temat "gospodarki śmieciowej" w Nowym Sączu fot. arch. polska press
Grzegorz Fecko (Koalicja Obywatelska) apeluje do władz miasta, aby pochyliły się nad problemem nowosądeckiego wysypiska śmieci, które już za kilka lat zostanie całkowicie zapełnione. - Musimy już teraz zastanowić się nad "gospodarką śmieciową", bo to strategiczna kwestia zarówno dla Nowego Sącza, jak i naszego regionu - podnosi nowosądecki radny. Podobne stanowisko zajmują jego koledzy z klubów PiS Wybieram Nowy Sącz i Koalicja Nowosądecka.

FLESZ - Tempo szczepień w Polsce wyraźnie spada

od 16 lat

Grzegorz Fecko już od wielu lat monitoruje działanie miejskiego wysypiska. Jako mieszkaniec os. Przetakówka, dobrze zna uciążliwego "sąsiada", który w sezonie letnim "produkuje" fetor uniemożliwiający często otwarcie okien. Tym razem problem nie dotyczy jednak przykrego zapachu, ale kwestii znacznie poważniejszej.

- Już za kilka lat nasze wysypisko całkowicie się wypełni. Zostało utworzone w latach 90 -tych, ale już wtedy prezydent Andrzej Czerwiński (1994–2001, przyp. red.) deklarował, że zostanie ono szybko zamknięte. Minęło sporo czasu, a deklaracja ta nie została zrealizowana - mówi.

Radny zdaje sobie sprawę, że wysypiska odpadów komunalnych nie da się zamknąć z dnia na dzień.

- Oczywiste jest, że w tym wypadku rządzi rachunek ekonomiczny. Składowisko musi się zapełnić, dopiero wtedy można mówić o jego zamknięciu. Natomiast już teraz musimy rozpocząć dyskusję na temat" gospodarki śmieciowej" w mieście tym bardziej, że problem ten dotyczy wszystkich mieszkańców i każdej władzy bez względu na opcję polityczną - podnosi.

Trzeba rozmawiać z władzami gmin i powiatu

Problem odpadów komunalnych w mieście można rozwiązać na różne sposoby. Chodzi tutaj zarówno o znalezieniu nowej lokalizacji dla kolejnego wysypiska bądź też budowy nowoczesnej spalarni odpadów, która stanowiłaby drogie, ale także ekologiczne rozwiązanie.

- Bez względu na wybraną opcję, kwestia ta powinna być omawiana nie tylko na forum Nowego Sącza, ale także w porozumieniu z sąsiednimi gminami, a nawet władzami powiatu i województwa - mówi nowosądecki radny.

Zaznacza, że to przedsięwzięcie o charakterze subregionalnym, zaś Nowy Sącz mógłby zainicjować taką dyskusję.

Podobnego zdania są przewodniczący dwóch innych klubów w radzie miasta czyli Michał Kądziołka (PiS Wybieram Nowy Sącz) oraz Leszek Gieniec (Koalicja Nowosądecka). - Musimy podejść do tego zagadnienia odpowiedzialnie i merytorycznie, a także przybliżyć mieszkańcom miasta możliwe rozwiązania - zaznaczają.

Będziemy się musieli z tym zmierzyć

Krzysztof Krawczyk, prezes spółki Nova zajmującej się odbiorem odpadów komunalnych oraz administrującej miejskim wysypiskiem potwierdza, że składowisko coraz bardziej się wypełnia.

- Kalkulujemy, że zostało wykorzystane około 85 procent jego pojemności i rzeczywiście za kilka lat może pojawić się problem - wyjaśnia.

Krawczyk także szuka sposobów rozwiązania "śmieciowej kwestii" i skłania się raczej ku budowie nowoczesnej i ekologicznej spalarni.

- Zdaję sobie sprawę, że to temat trudny i budzący wśród mieszkańców sporo obaw i kontrowersji. Niepokoi ich takie sąsiedztwo, ale przy współczesnych możliwościach technologicznych spalarnia nie stanowi dla swoich sąsiadów żadnego zagrożenia - tłumaczy.

Prezes Novej podaje przykład Krakowa i Rzeszowa, które postawiły na tę formę utylizacji odpadów. Podobnie rozwiązano kwestię śmieci we Wiedniu, tam spalarnia została wybudowana w centrum miasta.

- A trzeba pamiętać, że Austriacy mają bardzo wyśrubowane normy dotyczące ochrony środowiska - podnosi.

Krawczyk także uważa, że inwestycja typu nowe wysypisko bądź spalarnia powinno być inwestycją o charakterze co najmniej ponadgminnym.

- Nie od dzisiaj wiadomo, że siła leży w jedności. Kilku gminom o wiele łatwiej będzie pozyskać środki np. na poziomie państwowym - mówi i dodaje, że to ważne biorąc pod uwagę fakt, że nowoczesna spalarnia to wydatek rzędu 200 - 300 mln zł.

Co się stanie z obecnym wysypiskiem?

Kiedy tylko składowisko całkowicie się wypełni, nastąpi jego zasypanie, a następnie rekultywacja całego terenu. Przez co najmniej kilka lat obszar ten musi być jednak stale monitorowany, ponieważ wysypisko "pracuje" i może np. nastąpić obniżenie terenu. Dopiero po uspokojeniu sytuacji można mówić o jakimś zagospodarowaniu, nie będzie to jednak teren przeznaczony chociażby pod zabudowę.

- Dobrym wyjściem jest budowa w takim miejscu np. farmy fotowoltaicznej - mówi prezes Krawczyk.

Dodaje, że podobne rozwiązanie spółka chce zastosować na nieużywanym już wysypisku w Brzezinach na os. Zawada.

- Nova opracowała projekt, przygotowała także całą dokumentację. Teraz będziemy się starać pozyskać środki na tę inwestycję - deklaruje Krzysztof Krawczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto