Nowy Sącz. Mieszkańcy narzekają na ławki w Parku Strzeleckim. Prezydent przyznaje, że ich mycie to syzyfowa praca [ZDJĘCIA]

FLESZ - Ceny mieszkań na rynku pierwotnym

Często zdarza się, że ławki są brudne i nawet deszcz nie jest w stanie zmyć zanieczyszczeń, które są wynikiem bytowania tam ptactwa. Podobnie wyglądają ścieżki, które również często są brudne. Ten temat podczas spotkania on-line z prezydentem poruszył jeden z mieszkańców.

- Mała prośba. Żeby wszyscy mieszkańcy mogli spokojnie korzystać z Parku Strzeleckiego proszę, aby służby miejskie dbały o ławki. Bez interwencji nie będzie gdzie usiąść - napisał w jednym z komentarzy Marcin Rembiasz.

Czy miasto ma jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu? Jak się okazuje jednym z nich mogłoby być przeniesienie ptasich gniazd, jednak jak przekonuje prezydent, to nie jest możliwe.

- Myśle, że większość mieszkańców wybaczyłaby mi, gdybyśmy przenieśli znajdujące się tam gniazda na teren za wałem. Niestety to mogłoby naruszyć jednak przepisy obowiązującego prawa - wyjaśnił Handzel.

Jego zdaniem to właściwie jedyna opcja, aby u źródła poradzić sobie z problemem. Skoro nie ma takie możliwości, nadzieje upatruje w tym, że ptaki same wyniosą się z Parku Strzeleckiego.

- Mam nadzieję, że z roku na rok będzie ich coraz mniej i w naturalny sposób będą przenosić się za wał w tereny, które są mnie wykorzystywane przez mieszkańców miasta i że wybiorą sobie bardziej dzikie miejsce. Szukamy rozwiązania, które będzie dopuszczalne przez prawo, aby w naturalny sposób spowodować migrację ptaków - dodał Handzel.

Zaznaczył też, że służby miejskie podejmują działania mające na celu utrzymanie parku w czystości.

- Służby przystąpiły do kompleksowego czyszczenia przed latem. Staramy się myć te ławki, ale jest to syzyfowa praca - przyznaje prezydent.