Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: nabity w przetarg na działkę PSS Społem

Jerzy Wideł
- Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Nowym Sączu zrobiła mnie "w konia" - twierdzi Bogusław Michalik, prowadzący prywatną firmę. - Uczestniczyłem, jako jedyny w trzech przetargach ogłaszanych przez spółdzielnię na sprzedaż działki, zapożyczyłem się, by w końcu się dowiedzieć, że przetarg został unieważniony. Od prezesa Społem Jaromira Gorczycy usłyszałem jedynie, że miał do tego prawo.

Pech Bogusława Michalika polega na tym, że ma swoją firmę serwisową tuż przy płocie rozgraniczającym nieruchomości Społem i jego. Chciał zatem kupić działkę, co ważne - wystawioną na sprzedaż, by ten płot znikł. Dzięki temu pan Bogusław usprawniłby wjazd do boksów garażowych, w których prowadzi działalność.

Wystartował w przetargu, bo wierzył, że spółdzielnia rzeczywiście chce się tej działki pozbyć.

- Przetarg był ogłaszany trzykrotnie w Gazecie Krakowskieji za każdym razem brałem w nim udział - mówi Bogusław Michalik. - Proponowałem najpierw 40 tys. złotych, jednak komisja przetargowa dwukrotnie odrzucała moją ofertę, gdyż cena moja nie odpowiadała cenie wywoławczej. W trzecim przetargu 7 grudnia zeszłego roku wpłaciłem wadium i byłem jedynym uczestnikiem, spełniającym wymogi PSS Społem. Komisja przetargowa przyjęła moją ofertę informując, że przetarg wygrałem i wystawiła mi fakturę na tzw. zaliczkę na zakup działki.

Adam Oleksy, przewodniczący komisji przetargowej w swoim oświadczeniu stwierdza - "przetarg wygrał jedyny uczestnik pan Michalik i był to trzeci przetarg na tę działkę. (...) Wykonanie decyzji komisji przetargowej należy do prezesa zarządu PSS Społem".

Po otrzymaniu takiego pisma B. Michalik wierzył, że nie zostało już nic innego jak tylko umówić z prezesem Gorczycą notariusza i spisać akt notarialny, wpłacić pieniądze i cieszyć się własnością. Stało się jednak coś zupełnie odwrotnego.

- Zgodnie z umową wpłaciłem na konto spółdzielni całą kwotę za działkę na konto spółdzielni - mówi Bogusław Michalik. - Aktu notarialnego się nie doczekałem i przed świętami poinformowano mnie, że przetarg unieważniono.

- Zdaniem moich prawników miałem takie prawo - odpowiada krótko prezes Jaromir Gorczyca.

- To kpiny z prawa i spotkam się z prezesem w sądzie - odpowiada na takie postawienie sprawy Bogusław Michalik.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto