Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: nastolatek oskarżony o mord na taksówkarzu

Paweł Szeliga
fot. archiwum polskapresse
Rok po tragicznej śmierci sądeckiego taksówkarza do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu trafił akt oskarżenia przeciwko 17-letniemu Aleksandrowi P. Według prokuratury, uczeń liceum w Marcinkowicach zabił, aby zdobyć pieniądze na spłatę karcianych długów.

65-letni kierowca taksówki zginął 5 grudnia 2011 r. Tego dnia Aleksander P. zabrał z domu nóż kuchenny (długości 23 centymetrów) i poszedł do kolegi. Z pożyczonego telefonu zadzwonił po taksówkę i zamówił kurs do dzielnicy Poręba Mała. Tam poprosił o przejazd ulicą Ruczaj, biegnącą przez las. Z tylnego siedzenia rzucił się na ofiarę. Najpierw zaczął go dusić, a gdy mężczyzna stawił opór, zadał mu około 20 ciosów nożem. Ostrze raniło głowę, szyję i brzuch, przebiło też płuco.

Podczas pierwszego przesłuchania napastnik zeznał, że gdy krwawiący taksówkarz zaczął tracić świadomość, zabrał mu portfel, w którym było 240 złotych i telefon komórkowy. Myślał, że gotówki będzie więcej, dlatego zdenerwowany zaczął szukać pieniędzy w aucie. Wyładował agresję niszcząc stacyjkę i kasę fiskalną. Zerwał też koguta z napisem "taxi" z dachu samochodu. W domu uprał skrwawione spodnie i skarpety. Umyty nóż zaniósł do kuchni.

Następnego dnia po ataku na taksówkarza Aleksander P. mówił już coś innego. Twierdził, że zabrał nóż, aby tylko postraszyć, gdyby ofiara próbowała stawiać opór. Przekonywał, że kiedy opuszczał taksówkę, mężczyzna żył. Kierowca miał go przeklinać i wygrażać mu pięściami. Biegli medycy uznali jednak, że to niemożliwe. 65-latek miał bowiem uszkodzoną podczas duszenia krtań i prawdopodobnie szybko stracił przytomność z upływu krwi.

Psychiatrzy badający licealistę zwrócili uwagę na logiczne działanie sprawcy i fakt, iż zadając liczne rany nożem musiał przewidywać śmierć ofiary. Zostawił ciężko rannego na pewną śmierć na opuszczonej drodze w środku lasu. Aleksander P. przekonywał, że zamierzał gdzieś zadzwonić z informacją o krwawiącym taksówkarzu, ale tego nie zrobił.

W momencie popełnienia zbrodni miał 16 lat. Dlatego początkowo zajmował się sąd rodzinny. Po kilku miesiącach uznano jednak, że sprawę należy przekazać prokuraturze, co oznaczało, że uczeń licealista zostanie osądzony jako osoba dorosła. W takim przypadku prawo narzuca jednak na sąd ograniczenie dotyczące wymiaru kary. Zabójcy nie można skazać na dożywocie, ponieważ taką sankcję stosuje się wyłącznie wobec osób, które w chwili popełnienia mordu miały skończone 17 lat. W przypadku Aleksandra P. najwyższa możliwa kara to 25 lat więzienia.

Policji i prokuraturze nie udało się ustalić hazardzistów, którym oskarżony musiał rzekomo zwrócić 8 tys. zł długu. Chłopak twierdził, że obawiał się zemsty, jeśli nie zdobędzie pieniędzy na spłatę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto