Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Nie będzie obiecanej wakacyjnej atrakcji

Ewelina Skowron
Pumptrack to rowerowa bieżnia grawitacyjna, przeznaczona do jazdy bez pedałowania. Na zdjęciu tor w Kolnie na Podlasiu
Pumptrack to rowerowa bieżnia grawitacyjna, przeznaczona do jazdy bez pedałowania. Na zdjęciu tor w Kolnie na Podlasiu Fot. Arch.BTProject
Budowa toru rowerowego na brzegu rzeki Kamienicy przedłuży się Firma, która wygrała przetarg, oszukiwała. Wykryła to konkurencja.

Nie ma szans na to, by obiecany przez prezydenta rowerowy tor przeszkód na brzegu Kamienicy powstał na wakacje. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji musiał unieważnić przetarg na projekt i budowę, który w połowie maja wygrała firma z Speed Invest z Kobyłki pod Warszawą. Konkurencja zarzuciła jej, że w dokumentacji podała informacje niezgodne z prawdą.

Drożej, ale rzetelniej

Do przetargu na inwestycję w systemie "zaprojektuj i wybuduj" stanęły tylko dwie firmy. Speed Invest zobowiązała się, że tor rowerowy wraz z boiskami do piłki plażowej wybuduje za 1,1 mln zł. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Nowym Sączu wybrał właśnie tę ofertę. Teraz firma spod Warszawy została wykluczona z przetargu, a pumptrack będzie budowała firma BTProject z Poznania zrobi to za 1,3 mln zł. BTProject zarzuciła konkurencji, że w dokumentacji przekazała nieprawdziwe informacje, podając, że brała udział w inwestycji, której tak naprawdę nie wykonała.

- My niestety nie mogliśmy prowadzić tak wnikliwego śledztwa - mówi Paweł Badura, dyrektor MOSiR. - Ale procedura przetargowa była jak najbardziej prawidłowa. To prawda, że koszt inwestycji będzie wyższy, ale przynajmniej mamy pewność, że firma, która zajmie się budową, jest rzetelna i wykona swoją pracę jak należy.
Aleks Bartkowiak, właściciel BTProject, potwierdza, że nieprawidłowości były prawie niemożliwe do wychwycenia. -
My wykryliśmy oszustwo, bo znaliśmy inwestycję, którą firma z Warszawy podawała jako swoją. Procedura przetargu była jak najbardziej w porządku. Nie mamy nic do zarzucenia urzędowi - dodaje.

Firma z Warszawy nie złożyła na razie żadnych wyjaśnień. Jak nas poinformowano, na razie konsultuje sprawę ze swoim prawnikiem. Jeszcze nie wiadomo, czy będą składać odwołanie od decyzji MOSiR.

Rowerzyści muszą czekać

Opóźnienie rozstrzygnięcia przetargu oznacza, że na otwarcie największego toru rowerowego w Polsce miłośnicy dwóch kółek będą musieli jeszcze poczekać. Wykonawca po podpisaniu umowy ma 75 dni na realizację zadania wraz z uzyskaniem niezbędnych pozwoleń.

Pod tzw. pumptrack miasto przeznaczyło hektarowy plac przy al. Piłsudskiego na wysokości McDonaldsa w Nowym Sączu. W skład obiektu powinny wchodzić trzy tory rowerowe, dwa boiska do piłki plażowej, i oświetlenie całości.

- Jeżeli podpiszemy umowę, to będzie nasza pierwsza taka duża inwestycja - mówi Aleks Bartkowiak. - W Polsce nie ma jeszcze tak dużego kompleksu, skupiającego rowerowe place zabaw. Robiliśmy już podobne powierzchniowo tory rowerowe, ale do innych dyscyplin. Jestem jednak pewien, że sobie doskonale poradzimy - dodaje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto