Brygada pogotowia energetycznego wiedziała z dokładnością jednego centymetra, w którym miejscu rozkopać ziemię zamarzniętą na kamień. Przykra niespodzianka czekała dopiero pod ziemią. Kabel należało złączyć w miejscu, gdzie wchodził on w stalową rurę przepchniętą pod jezdnią. Tę rurę należało wycinać w małych kawałkach, by dodatkowo nie uszkodzić kabla. W kilkunastostopniowym mrozie, usunięcie awarii zajęło kilka godzin.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?