- Większy to renault midlum 300.14. Ma silnik o mocy 300 koni mechanicznych, więc może swobodnie radzić sobie na górskich drogach i bezdrożach - informuje brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. - Zabiera 2500 litrów wody i to jest jego poważnym atutem w przypadku pojawienia się ognia w górskich lasach.
Zobacz także: Sądeccy pogranicznicy będą pilnować greckiej granicy
Drugi pojazd strażacki to suzuki grand vitara. Zastąpi bardzo wysłużoną terenówkę kia. Tak jak poprzednik, umożliwi szybki dojazd w niedostępne miejsca. Kosztował 105 tys. zł. Renault jeszcze nie wyruszył do pożaru. Strażacy ćwiczą jego obsługę, bo w czasie akcji muszą działać automatycznie.
- Kosztował 628 tysięcy złotych - ujawnia komendant sądeckiej PSP brygadier Janusz Basiaga. 400 tys. zł przekazały firmy ubezpieczeniowe i funduszu ochrony środowiska, 123 tys. dodał samorząd Nowego Sącza, a 100 tys. starostwo powiatu nowosądeckiego.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Oglądał porno, chciał udusić i zgwałcić żonę!
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?