Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: pijana matka spowodowała wypadek, sąd ją uniewinnił

Iwona Kamieńska
fot.archiwum
Kontrowersyjny wyrok sądu. Nietrzeźwa kobieta, podróżując wraz z synem, powoduje wypadek drogowy. Świadek zdarzenia, jak i przybyli na miejsce funkcjonariusze nie mają wątpliwości, że winna jest nietrzeźwa. Po dwóch latach od zdarzenia Sąd Rejonowy w Nowym Sączu uniewinnia kobietę. Z werdyktem sądu nie zgadzają się policjanci. Sprawa wróci na wokandę

Tarnowską z centrum Nowego Sącza w kierunku Krakowa pędzi alfa romeo. Za kierownicą siedzi młoda kobieta - Anna. Wiezie czteroletniego synka. Jest nietrzeźwa. Lekceważy przepisy zabraniające jazdy na podwójnym gazie i ograniczenie prędkości do 50 km na godzinę. Mknie mając około 80 km na liczniku prędkościomierza. Nagle alfa uderza w seata cor dobę, który przed momentem wyjechał z posesji na jezdnię i zmierza w przeciwnym kierunku.

Wszyscy uczestnicy wypadku, łącznie z dzieckiem i pasażerem seata, uszli z życiem. Maciej, młody kierowca cordoby, przerażony krzyczy w emocjach: "chciała mnie zabić!". Słyszy to Tadeusz, pieszy, który idąc wzdłuż Tarnowskiej widział, co się stało i przybiegł z pomocą.

W te wakacje - po dwóch latach od wypadku - zapadł wyrok przed Sądem Rejonowym w Nowym Sączu. Annę uniewinniono. Z werdyktem sądu nie zgadzają się policjanci. Sprawa wróci na wokandę. - Alfa romeo jechało bardzo szybko, seat bardzo wolno. Wcześniej seat wycofał na jezdnię, po czym jechał swoim pasem. Alfa romeo zjechało nagle na lewy pas i uderzyło w seata. Podbiegłem, bo chciałem udzielić pomocy. Dzwoniłem na policję i na pogotowie - zeznawał w sądzie świadek Tadeusz. Stwierdził, że poczuł woń alkoholu, gdy podszedł do alfy. Kobieta za kierownicą wyznała mu, że prawo jazdy ma od niedawna, a przed podróżą piła z siostrą alkohol. Zabrał jej dokumenty, bo, jak mówi, chciała uciekać z miejsca wypadku.

Dla policjantów, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, spra-wa była ewidentna. To Anna spowodowała wypadek. Badanie krwi nie dawało złudzeń: ponad promil alkoholu. Kobieta przyznała się do jazdy po kielichu i do przekroczenia prędkości, ale nie do spowodowania zderzenia.

Proces zmienił wszystko. Sędzia nie dała wiary trzeźwym: świadkowi, podróżującym seatem i policjantom. Annę uniewinniono z zarzutu spowodowania kraksy. Kluczowe znaczenie dla wyroku miała opinia biegłego sądowego, który stwierdził, że jednoznacznie nie da się odtworzyć okoliczności kolizji.

Podkreślił też, że wbrew opiniom świadków do zderzenia mogło dojść z winy kierowcy seata, który włączając się do ruchu, mógł przekroczyć linię oddzielającą dwa pasy ruchu i znaleźć się na kursie "kolizyjnym" z alfą. - "Nie dające się usunąć wątpliwości należy tłumaczyć na korzyść obwinionego" - czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Od wyroku odwołali się policjanci - oskarżyciele posiłkowi w procesie. Na wezwanie przed oblicze sądu czeka też z niecierpliwością ojciec kierowcy seata, który również ma status oskarżyciela posiłkowego. - Nie chcemy żadnego odszkodowania, nie chcemy nawet kary dla tej pani. Chciałbym tylko, żeby nie robiono z nas przed sądem wariatów, a tak się czujemy - mówi ojciec kierowcy seata. - Nasz wniosek o powołanie drugiego biegłego odrzucono, zeznaniom świadków nie dano wiary, nie wzięto pod uwagę nawet opinii policjantów, którzy nie mieli żadnych wątpliwości w ocenie tamtego zdarzenia.

60 tys. złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto