Strażacy i policjanci byli w niedzielne popołudnie dwukrotnie wzywani do pożarów w Nowym Sączu. Najpierw otrzymali zgłoszenie o palących się śmieciach na ul. Kochanowskiego. Spłonął kosz na śmieci. Nadpaliła się też kanapa. Wkrótce ratownicy otrzymali kolejne wezwanie do pożaru. Tym razem palił się dziecięcy wózek pozostawiony na klatce schodowej bloku przy ulicy Żywieckiej.
Ten pożar wyrządził znacznie większe szkody niszcząc w budynku część ścian, podłogę oraz drzwi i okno. Policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza i technik kryminalistyki zabezpieczyli ślady i zebrali zeznania świadków. Policjanci sprawdzili zapisy monitoringu i ruszyli w teren na poszukiwanie mężczyzny, który odpowiadał rysopisowi sprawcy.
Już następnego dnia zatrzymali 26-latka z Nowego Sącza.
- Usłyszał zarzut uszkodzenia mienia zarówno przy ul. Kochanowskiego, jak i Żywieckiej - mówi mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka nowosądeckiej policji.
Mężczyzna przyznał się do podpaleń. Grozi mu za nie od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski
Źródło: Gazeta Krakowska
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?