Czytaj także: Nowy Sącz: zabójstwo taksówkarza na sądowej wokandzie
Jako jedyny z czwórki rodziny wezwanej na świadków zdecydował się na złożenie wyjaśnień w sprawie syna. Powiedział, że nie ma żadnej własnej wiedzy na temat okoliczności tragedii, która wydarzyła się 5 grudnia 2011 r. pod lasem na ulicy Ruczaj.
Zaprzeczył, jakoby on, lub ktokolwiek w domu rodzinnym wiedział o hazardowym nałogu siedemnastoletniego Aleksandra i o jego pokerowych długach.
Opowiadał, że chłopak był dzieckiem nadpobudliwym i niesfornym. Był pod obserwacją psychologa. W okresie poprzedzającym tragiczne zdarzenia stronił od kolegów i wydawał się zalękniony. Miał zamówioną wizytę w Ośrodku Pomocy Rodzinie, ale do niej nie doszło, ze względu na zatrzymanie go przez policję. Oskarżony ma areszt do 4 maja. Kolejna rozprawa w lutym.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?