Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: przedwyborcze zamieszanie w PiS

Sławomir Wrona
Prezydent Ryszard Nowak czuje się mocnym kandydatem do swojego fotela na drugą kadencję
Prezydent Ryszard Nowak czuje się mocnym kandydatem do swojego fotela na drugą kadencję fot. Stanisław Śmierciak
Prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, nie czekając na ostateczne decyzje władz Prawa i Sprawiedliwości w sprawie poparcia swojej kandydatury w wyborach, zarejestrował w czwartek własny, bezpartyjny komitet wyborczy. - Nie chcę być zakładnikiem kogokolwiek - wyjaśnia. Jednocześnie zastrzega, że wciąż liczy na poparcie swojej partii. Kandydatów do wyborów mogą zgłaszać tylko zarejestrowane komitety. Termin zgłoszenia upływa w poniedziałek. Gdyby Nowak nie zarejestrował własnego komitetu, a PiS odmówiła mu poparcia, wówczas zostałby na lodzie.

Ryszard Nowak decyduje się na ostrą konfrontację z posłem PiS Arkadiuszem Mularczykiem. Jeszcze przed tygodniem mówiło się o silnym poparciu dla jego kandydatury w centrali partii, a tymczasem w czwartek prezydent Nowego Sącza, zniecierpliwiony brakiem decyzji, zarejestrował bezpartyjny Komitet Wyborczy Wyborców Ryszarda Nowaka.

Pełnomocnikiem komitetu jest były prezydent miasta, dziś prezes Sądeckiej Agencji Rozwoju Regionalnego Ludomir Krawiński. Jak dowiedzieliśmy się w sądeckiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego, komitet Nowaka zamierza zgłosić listy swoich kandydatów do rady miasta we wszystkich obwodach.

Nowak wciąż deklaruje, że liczy na poparcie PiS, ale nie chciał zamykać sobie drogi do własnego startu. - Kalendarz wymusił na mnie takie działanie - tłumaczy. - Do poniedziałku jest czas na rejestrację komitetów wyborczych Póki co oficjalnej informacji o poparciu mojej kandydatury przez PiS nie otrzymałem, a nie chcę zostać zakładnikiem kogokolwiek - dodaje.

Słowa te, jak wyjaśnia, odnoszą się do posła Arkadiusza Mularczyka i przewodniczącego rady miasta Artura Czerneckiego. Zarzuca im, że swoimi decyzjami i wypowiedziami szkodzą interesom PiS. Ujawnia także, że w nieoficjalnych rozmowach stawiano mu warunki, na które nie zamierza się godzić.

Między innymi żądano, aby w powyborczych decyzjach personalnych zrezygnował z Bożeny Jawor a na stanowisku wiceprezydenta odpowiedzialnego za oświatę i powołał Czerneckiego. - Podobno jest wybitnym specjalistą w dziedzinie oświaty, kultury i sportu - ironizuje Nowak. - W związku z tym ta "działka" miałaby być przypisana jemu.

Poseł rkadiusz Mularczyk nie kryje zaskoczenia prezydenckimi działaniami. - Taka decyzja budzi moją wątpliwość, czy jest zgodna ze statutem partii, ponieważ członek Prawa i Sprawiedliwości powinien mieć zgodę władz partii na to, żeby rejestrować inny komitet - zauważa Mularczyk.

Zapewnia, że on w rozmowach z Ryszardem Nowakiem nie stawiał żadnych warunków personalnych. Zdaniem Mularczyka, to co się wydarzyło utrudni rozmowy z Nowakiem na temat jego kandydawania z PiS. Ale całkowicie tego jeszcze nie wyklucza.

- Dyskusja publiczna, prowadzona w taki sposób, jak robi to od kilku dni Ryszard Nowak, szkodzi Prawu i Sprawiedliwości - uważa Mularczyk. - Moja ocena takiego zachowania jest krytyczna. Nie przekreśla to jednak rozmowy o jego kandydaturze, ale po spełnieniu pewnych przesłanek i po wycofaniu się z tych rzeczy, które w moim przekonaniu szkodzą PiS.

Na pytanie, co zrobi PiS, jeśli nie uda się porozumieć z Nowakiem, odpowiada, że wszystko zależy od decyzji władz partii i samego zainteresowanego. Unika odpowiedzi, czy gotów jest sam pod szyldem swojej partii walczyć o fotel prezydenta miasta. - Sprawa jest otwarta - mówi dyplomatycznie Mularczyk.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto