Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu ujawniła proceder w lipcu bieżącego roku. Zebrany przez policję materiał pozwala podejrzewać, że lekarz Robert R. wypisał w sumie ponad 190 tys. recept na leki darmowe i częściowo refundowane. Na tej podstawie NFZ wyliczył swoją stratę.
Władze przychodni początkowo próbowały się odwoływać, ale to tylko powiększyło karę.
- NFZ w związku z fałszowaniem recept przez pracującego u nas lekarza oszacował straty na około 190 tys. zł. Gdy otrzymaliśmy decyzję o potrąceniu nam tej kwoty z przyznawanej przez Fundusz transzy, odwołaliśmy się od niej. W ten sposób urosły odsetki, które też musimy zapłacić. Razem z podatkiem straciliśmy więc ponad 220 tys. zł - mówi Ryszard Patyk, dyrektor przychodni "kolejowej".
Jak podkreśla, to ogromna kwota, której placówka do dzisiaj nie może odżałować, szczególnie, że od kilku miesięcy trwają w niej remonty i unowocześnianie gabinetów lekarskich. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa. Ciągle jednak brakuje wystarczającej liczby dowodów, aby postawić zarzuty podejrzewanemu lekarzowi.
- Sprawa jest naprawdę potężna. Okazuje się, że część ze 191 tys. fałszywych recept wystawiono osobom leczącym się na zupełnie inne schorzenia niż związane z leczeniem przepisanymi lekami, inne wystawiano na osoby nieżyjące - informuje prowadząca śledztwo prokurator Bernadetta Zaczyńska.
Konkretne zarzuty zostaną sformułowane najprawdopodobniej dopiero na początku 2010 roku.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?