Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Pytania referendalne i termin referendum budzą emocje. Jaka będzie decyzja radnych, dowiemy się w piątek

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Nowy Sącz przygotowuje się do referendum ws budowy spalarni odpadów. Zaproponowane pytanie i termin organizacji budzą wątpliwości
Nowy Sącz przygotowuje się do referendum ws budowy spalarni odpadów. Zaproponowane pytanie i termin organizacji budzą wątpliwości Facebook "Stop spalarni"
Już w najbliższy piątek 10 czerwca sądeccy radni podejmą decyzję, czy 24 lipca odbędzie się referendum lokalne dotyczące budowy spalarni odpadów w Nowym Sączu. Dyskutować będą również na temat dwóch pytań referendalnych, które zostały już sformułowane. - Te pytania są tendencyjne - mówi Ewa Stasiak-Kubacka z komitetu społecznego „Stop spalarni”.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

O chęci zorganizowania w Nowym Sączu referendum lokalnego prezydent poinformował końcem marca. Mieszkańcy mieliby wypowiedzieć się w nim w sprawie stworzenia w mieście „instalacji do termicznego przetwarzania odpadów”, której propozycję budowy przedstawił prywatny przedsiębiorca z Nowego Sącza - firma Newag.

- Referendum to najbardziej demokratyczna forma wyrażenia opinii przez mieszkańców. Dobrze, że w mieście odbywa się dyskusja na temat gospodarki odpadami - lepiej rozmawiać o tym teraz niż za 5 lat, kiedy nasze składowisko odpadów się przepełni - mówił wtedy Handzel.

Aby ustalić kiedy, gdzie i w jakiej formie referendum powinno się odbyć, powołana została specjalna komisja, która zajmowała się tą sprawą. Jej zadaniem było wyznaczenie daty i przygotowanie pytań referendalnych. Zgodnie z treścią projektu uchwały mieszkańcy zostaną zapytani: "Czy jesteś za rozbudową lub budową nowego składowiska śmieci na terenie miasta Nowego Sącza?".

Będzie też pytanie, "czy w Nowym Sączu, przy ul. 29 Listopada powinna powstać instalacja do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych – w celu uzyskania tańszej energii cieplnej przez odbiorców Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, o ile instalacja ta będzie zgodna z przepisami o ochronie środowiska i ochronie zdrowia oraz będzie zagospodarowywać odpady komunalne wytwarzane przez mieszkańców Nowego Sącza na preferencyjnych warunkach".

Projekt kart do głosowania zostały już przygotowane jednak to, w jaki sposób pytania zostały sformułowane budzi wątpliwości stojącej na czele komitetu społecznego „Stop spalarni” Ewy Stasiak-Kubackiej.

- Te pytania stawiają mieszkańców przed wyborem: albo spalarnia, albo nowe wysypisko. Nie takie były nasze postulaty, chcieliśmy, żeby było zaznaczone, że to inwestycja planowana przez prywatny podmiot. Nie wiemy też, o ile tańsza będzie ta energia cieplna, o której mowa w drugim pytaniu - mówi Stasiak-Kubacka.

Zwróciła również uwagę, że wskazany termin jej zdaniem nie jest odpowiedni. Zaznacza, że to środek wakacji, a w dodatku do tego momentu zostało niewiele czasu, aby możliwe było przeprowadzenie odpowiedniej kampanii referendalnej.

- Nie ma podanej ilości odpadów, jaka będzie przetwarzana przez firmę Newag. Na komisji dowiedzieliśmy się też, że jeśli referendum będzie nieważne, decyzję podejmie rada miasta. Przy obecnym układzie sił to daje do myślenia - dodaje przewodnicząca komitetu.

Tego samego zdania jest radna Teresa Cabała. Jak przyznała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" obawia się o wiele kwestii.

- Treść pytań referendalnych jest nie do przyjęcia. Wszyscy chyba wiedzą też, że przy 29 Listopada nikt nie chce spalarni odpadów. Termin również nie jest do przyjęcia, dużo ludzi wyjeżdża przecież wtedy na wakacje. Moim zdaniem to działanie celowe, bo wtedy referendum może okazać się nieważne. Potem decyzję podejmie rada miasta, a wiadomo jaka jest większość rady - zwraca uwagę radna.

Z tymi argumentami nie zgadza się radny Maciej Prostko. Podkreśla, że prace komisji nad uchwałą referendalną trwały ponad miesiąc i uczestniczyły w nim wszystkie zainteresowane strony.

- Część sugestii, które zgłosił komitet „Stop spalarni” zostały w tych pytaniach uwzględnione. Były pewne rozbieżności - była propozycja prezydenta, radnych i komitetu. Wybraliśmy te pytania, które najpełniej oddają problem - mówi.

Zaznacza, że ostateczną decyzję w sprawie uchwały podejmie rada miasta, które może zgłosić jeszcze poprawki. W kwestii terminu organizacji referendum zwraca uwagę, że wynika on z przepisów.

- Zależy nam, aby temat instalacji do termicznego przetwarzania odpadów został jak najszybciej poddany pod osąd mieszkańców. Ustawa o referendum lokalnym wymaga, żeby od podjęcia uchwały, referendum odbyło się w ciągu 50 dni. Stąd ten termin- mówi nam Prostko.

Dodaje, że temat budzi wiele kontrowersji, a odciąganie decyzji w czasie jego zdaniem zaognia problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto