Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: rowery są, ale brakuje ścieżek

Ewelina Skowron
Małgorzata Przybylska z Nowego Sącza jeździ na rowerze już wiele lat. Sądeczanka uważa, że w mieście brakuje ścieżek rowerowych,  a te, które są, nie łączą się ze sobą, a jazda jest wyczynem
Małgorzata Przybylska z Nowego Sącza jeździ na rowerze już wiele lat. Sądeczanka uważa, że w mieście brakuje ścieżek rowerowych, a te, które są, nie łączą się ze sobą, a jazda jest wyczynem Stanisław Śmierciak
Wiceprezydent Gwiżdż ma plan, by otworzyć miejską wypożyczalnię rowerów. Szuka funduszy. Rowerzyści aprobują pomysł, ale zauważają, że trzeba też rozwinąć sieć ścieżek rowerowych.

Wiceprezydent miasta Jerzy Gwiżdż chce zachęcić mieszkańców Nowego Sącza do korzystania z bardziej ekologicznych środków transportu niż samochód. Dlatego proponuje utworzenie miejskiej wypożyczalni rowerów.

Wspomniał o tym na łamach jednego z bezpłatnych tygodników. - Aktualnie koncepcja poddawana jest analizie, także od strony technicznej - informuje nas wiceprezydent Gwiżdż. Urzędnicy zajmują się zaplanowaniem tras rowerowych oraz stanowisk, gdzie będzie można wypożyczyć rower. Miasto rozejrzy się też za źródłem finansowania inwestycji.

Rowerzyści się boją

Zapytani przez nas sądeczanie chwalą pomysł, ale zwracają uwagę, że w Nowym Sączu jest za mało ścieżek rowerowych. Przyznaje to choćby Małgorzata Przybylska, pasjonatka jazdy na rowerze. - Niestety te ścieżki, które już są, kończą się w dziwnych miejscach. Nie mają ze sobą żadnego połączenia - zwraca uwagę. Inna mieszkanka Jolanta Augustyńska po prostu boi się jeździć po ulicach miasta na rowerze. - Chciałabym czuć się bezpiecznie i chciałabym poruszać się po ścieżkach rowerowych. Jazda na rowerze po sądeckich ulicach to prawdziwy koszmar - mówi. Zwraca uwagę, że kierowcy nie szanują praw użytkowników rowerów.

- Wjeżdżają na pas dla rowerzystów na przykład na ul. Kilińskiego i robią to notorycznie. Dlatego na wycieczki wybieram się najczęściej poza miasto. Tam, gdzie czuję się bezpiecznie - dodaje pani Jolanta. Z drugiej strony są pretensje pieszych, że rowerzyści szaleją na chodnikach.

- Musimy, niestety, korzystać z chodników, bo w mieście nie ma wielu tras dla rowerzystów - ubolewa Wiesław Wcześny, przewodniczący komisji turystyki rowerowej PTTK o. Beskid w Nowym Sączu. Pomysł miejskiej wypożyczalni rowerów mu się podoba.

Sześć kawałków ścieżki

Miasto od wielu lat boryka się z problemem ścieżek rowerowych. Ostatnio pojawiła się koncepcja stworzenia większej sieci tras rowerowych, ale te plany są jeszcze mgliste.

Jedyny konkret, jaki udało nam się uzyskać w ratuszu, to lista ścieżek rowerowych, które w Nowym Sączu mają łączną długość 9,5 km. Najdłuższa - bo aż czterokilometrowa - jest na alei Piłsudskiego, biegnie równolegle do ścieżki dla pieszych wzdłuż trasy z Nowego Sącza do Krynicy. Kolejne to na ul. Kilińskiego (kilometr), ul. Królowej Jadwigi (900 m), ul. I Brygady (300 m), ul. Lwowska (1700 m), bulwar Narwiku (700 m), ul. Nadbrzeżna (900 m).
Ścieżki rowerowe w Sączu w żaden sposób się nie łączą.

Trzeba do nich dotrzeć włączając się do ruchu ulicznego. Pod tym względem - śmiało można powiedzieć - miasto nie jest szczególnie przyjazne dla rowerzystów.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto