Wiceprezydent miasta Jerzy Gwiżdż chce zachęcić mieszkańców Nowego Sącza do korzystania z bardziej ekologicznych środków transportu niż samochód. Dlatego proponuje utworzenie miejskiej wypożyczalni rowerów.
Wspomniał o tym na łamach jednego z bezpłatnych tygodników. - Aktualnie koncepcja poddawana jest analizie, także od strony technicznej - informuje nas wiceprezydent Gwiżdż. Urzędnicy zajmują się zaplanowaniem tras rowerowych oraz stanowisk, gdzie będzie można wypożyczyć rower. Miasto rozejrzy się też za źródłem finansowania inwestycji.
Rowerzyści się boją
Zapytani przez nas sądeczanie chwalą pomysł, ale zwracają uwagę, że w Nowym Sączu jest za mało ścieżek rowerowych. Przyznaje to choćby Małgorzata Przybylska, pasjonatka jazdy na rowerze. - Niestety te ścieżki, które już są, kończą się w dziwnych miejscach. Nie mają ze sobą żadnego połączenia - zwraca uwagę. Inna mieszkanka Jolanta Augustyńska po prostu boi się jeździć po ulicach miasta na rowerze. - Chciałabym czuć się bezpiecznie i chciałabym poruszać się po ścieżkach rowerowych. Jazda na rowerze po sądeckich ulicach to prawdziwy koszmar - mówi. Zwraca uwagę, że kierowcy nie szanują praw użytkowników rowerów.
- Wjeżdżają na pas dla rowerzystów na przykład na ul. Kilińskiego i robią to notorycznie. Dlatego na wycieczki wybieram się najczęściej poza miasto. Tam, gdzie czuję się bezpiecznie - dodaje pani Jolanta. Z drugiej strony są pretensje pieszych, że rowerzyści szaleją na chodnikach.
- Musimy, niestety, korzystać z chodników, bo w mieście nie ma wielu tras dla rowerzystów - ubolewa Wiesław Wcześny, przewodniczący komisji turystyki rowerowej PTTK o. Beskid w Nowym Sączu. Pomysł miejskiej wypożyczalni rowerów mu się podoba.
Sześć kawałków ścieżki
Miasto od wielu lat boryka się z problemem ścieżek rowerowych. Ostatnio pojawiła się koncepcja stworzenia większej sieci tras rowerowych, ale te plany są jeszcze mgliste.
Jedyny konkret, jaki udało nam się uzyskać w ratuszu, to lista ścieżek rowerowych, które w Nowym Sączu mają łączną długość 9,5 km. Najdłuższa - bo aż czterokilometrowa - jest na alei Piłsudskiego, biegnie równolegle do ścieżki dla pieszych wzdłuż trasy z Nowego Sącza do Krynicy. Kolejne to na ul. Kilińskiego (kilometr), ul. Królowej Jadwigi (900 m), ul. I Brygady (300 m), ul. Lwowska (1700 m), bulwar Narwiku (700 m), ul. Nadbrzeżna (900 m).
Ścieżki rowerowe w Sączu w żaden sposób się nie łączą.
Trzeba do nich dotrzeć włączając się do ruchu ulicznego. Pod tym względem - śmiało można powiedzieć - miasto nie jest szczególnie przyjazne dla rowerzystów.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?