Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Sąsiedzi Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej mogą odetchnąć z ulgą. Smrodu nie ma i nie będzie

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Siedziba OSM w Nowym Sączu
Siedziba OSM w Nowym Sączu Klaudia Kulak
Udało się zażegnać konflikt między mieszkańcami ul. Flisaków oraz Warzywnej w Nowym Sączu, a Okręgową Spółdzielnią Mleczarską. Smród, który uprzykrzał życie sąsiadom spółdzielni od kilku miesięcy teraz prawie całkiem zniknął i mieszkańcy wreszcie mogą odetchnąć z ulgą. Jak zapewnia prezes spółdzielni, ten problem nie powinien wrócić już nigdy.

FLESZ - Jaka muzyka jest najlepsza dla zdrowia? Tego się nie spodziewałeś!

od 16 lat

Sprawą zajmowaliśmy się od września. Kością niezgody był zapach, który rzeczywiście dało się wyczuć odwiedzając najbliższą okolicę OSM w Nowym Sączu.

Zakład zlokalizowany jest blisko centrum miasta. Posiada swoją własną oczyszczalnię, która skutecznie działała przez długie lata.

W OSM zwiększona została jednak produkcja. To przyczyniło się do narastania problemu smrodu, ponieważ oczyszczalnie nie były w stanie nadążyć z pracą.

Zdaniem mieszkańców firma zanim zintensyfikowała produkcję, powinna najpierw dostosować do tego firmę - zwiększyć możliwości oczyszczalni, a potem zacząć więcej produkować, nie odwrotnie.

Mimo licznych interwencji mieszkańców i składanych przez właściciela obietnic, uciążliwy zapach się utrzymywał. Był nawet plan, aby skierować sprawę do sądu.

Mieszkańcy chcieli zmian, albo wstrzymania działalności spółdzielni. Smród mocniej niż wcześniej dokuczał im od kwietnia 2021, ale juz wcześniej od czasu do czasu problem też się pojawiał.

- To okropny zapach porównywalny do zapachu gnojówki wymieszanej z chemią. Wiemy, że właściciele starają się żeby nie śmierdziało, ale problem się utrzymuje już za długo. Po prostu mamy dość- skarżył się w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Rafał Kogut, jeden z pobliskich mieszkańców.

Kiedy skontaktowaliśmy się z nim teraz, miał dobre wieści. Jak przyznał, sytuacja się poprawiła i uciążliwość zapachowa jest znacznie mniejsza.

- Rzeczywiście zaobserwowaliśmy poprawę. Spółdzielnia zainstalowała jakieś sprzęty i nieprzyjemny zapach czujemy już tylko od czasu do czasu. Na pewno jest lepiej niż latem. Myślę, że ma na to również wpływ fakt, że zrobiło się chłodniej. Zamknęliśmy okna i mniej czasu spędzamy na zewnątrz, ale i tak jest postęp - przyznaje w rozmowie z nami Kogut.

W tej sprawie skontaktowaliśmy się również z prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej z Nowego Sącza, który poinformował nas, że problem został zażegnany już na stałe.

- Wszystkie zaplanowane inwestycje, które miały poprawić sytuację zostały już wykonane. Wszystko działa tak, jak powinno Musimy teraz odbudować osad i na to potrzebujemy jeszcze czasu, ale sytuacja się poprawiła. Wpływ na to miały wykonane przez nas prace, ale również warunki pogodowe. Mamy więc nadzieje, że ten problem nigdy nie wróci, bo taki jest nasz cel - zapewnia w rozmowie z nami Paweł Gruca, prezes OSM w Nowym Sączu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto