Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Spółka MKS Sandecja S.A. ujawnia zarobki mecenasa Łukasza Morawskiego. To dalszy ciąg "sprawy Butschera"

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Wojciech Butscher jest przekonany, że jego były pełnomocnik  Łukasz Morawski został "podkupiony" przez miasto
Wojciech Butscher jest przekonany, że jego były pełnomocnik Łukasz Morawski został "podkupiony" przez miasto Bogumił Storch
Spółka MKS Sandecja SA poinformowała o zarobkach mec. Łukasza Morawskiego, który obecnie pełni w niej funkcję przewodniczącego rady nadzorczej oraz niegdyś przez kilka miesięcy prezesa. Ujawnienie wynagrodzenia prawnika to efekt działań radnych klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz" oraz lokalnych posłów PiS, którzy podejrzewają, że w przypadku Morawskiego mogło dość do konfliktu interesów. Prawnik związany z miejską spółką był również pełnomocnikiem Wojciecha Butschera, sądeckiego emeryta pozostającego w sporze sądowym z prezydentem Ludomirem Handzlem. Ponadto Morawski od marca tego roku zasiada w radzie nadzorczej kolejnej miejskiej spółki "Nowosądecka Dobra Energia" należącej do Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (MPEC).

To my ujawniliśmy sprawę "kamienicy Butschera". Przypomnijmy: Wojciech Butscher, 71-letni nowosądeczanin walczy w sądzie o rodzinną kamienicę znajdującą się na ul. Jagiellońskiej 53. Jest przekonany, że padł ofiarą biznesmenów powiązanych z Ludomirem Handzlem. Emeryt zatrudnił mec. Łukasza Morawskiego, by ten reprezentował go w sporze sądowym, jednak już w trakcie trwania postępowania dowiedział się, że jego prawnik przyjął stanowisko przewodniczącego Rady Nadzorczej spółki MKS Sandecja S.A. a później (czasowo) także prezesa Sandecji.

- Mój pełnomocnik przyjął ofertę, ale mi p tym nie powiedział. O jego dodatkowej aktywności dowiedziałem się z mediów -komentował Butscher w rozmowie z Gazetą Krakowską.

Skarżył się również na postawę prawnika, który miał mu odradzać procesowanie się oraz robić, jak mówi Butscher, "uniki".

- Wszystko musiałem robić sam - podkreślał.

Ponieważ emeryt jest przekonany, że miasto podkupiło jego pełnomocnika, radni z klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz" oraz lokalni posłowie PiS zwrócili się z prośbą do spółki o informacje dotyczące zarobków Morawskiego.

Ile zarabia mecenas w Sandecji?

Informacje o zarobkach mec. Morawskiego w okresie jego zatrudnienia w miejskiej spółce (gdzie pracuje do dzisiaj) przesłał radnym i posłom Miłosz Janczyk, prezes MKS Sandecja S.A. Z treści dokumentu wynika, że Morawski w okresie od 1 lutego 2021 roku do 31 grudnia 2021 pobierał wynagrodzenie miesięczne w wysokości nieco ponad tysiąc złotych netto (dokładnie 1008,1 zł). Z kolei od 1 stycznia 2022 roku do dnia dzisiejszego suma ta wynosi 909,86 zł netto. Nieco inne kwoty padają w przypadku czasowego pełnienia funkcji prezesa spółki przez Morawskiego. Prawnik został delegowany na to stanowisko przez radę nadzorczą 20 lipca 2021 roku i pełnił tę funkcję do 19 października 2021 roku. W tym czasie jego miesięczne zarobki wynosiły 8186,8 zł netto.

- Jednocześnie wyjaśniamy, że wysokość wynagrodzenia Przewodniczącego Rady Nadzorczej oraz jej członków została ustalona uchwałą Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy nr 3 z dnia 26. 06. 2017 roku - pisze Janczyk w odpowiedzi na zapytania radnych i posłów.

Zaznacza również, że uchwałę tę podejmował w imieniu miasta, czyli jedynego akcjonariusza spółki, ówczesny prezydent Ryszard Nowak.

Mamy do czynienia z konfliktem interesów?

Michał Kądziołka, przewodniczący klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz", otrzymał informację od Sandecji dwa dni temu.

- Wprawdzie sytuacja jest rozwojowa, ale na tym etapie można chyba powiedzieć, że obawy Wojciecha Butschera znajdują potwierdzenie. Mec. Morawski będąc jego pełnomocnikiem przyjął intratną funkcje w spółce miejskiej. Czekamy teraz na kolejne dokumenty, tym razem ze spółki SARR, która również wypłynęła w sprawie "kamienicy Butschera" - zaznacza w rozmowie z Gazetą Krakowską.

Nie mam sobie nic do zarzucenia

O komentarz dotyczący tej kontrowersyjnej sprawy poprosiliśmy jej głównego bohatera czyli mec. Łukasza Morawskiego.

- Wbrew pojawiającym się w przestrzeni medialnej insynuacjom, nie doszło do żadnego konfliktu interesów w związku reprezentowaniem pana Wojciecha Butschera a pełnioną przeze mnie funkcją Przewodniczącego Rady Nadzorczej
MKS Sandecja SA - mówi nam dzisiaj.

Morawski podkreśla, że spółka nie pozostaje w żadnym sporze z Wojciechem Butschersem, zaś Ludomir Handzel nie jest ani akcjonariuszem spółki, ani też członkiem jej organów. Wyjaśnia również, że jedynym właścicielem spółki jest miasto, które wykonuje swoje uprawnienia właścicielskie poprzez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Spółki.

- Prezydent działa jako organ wykonawczy miasta, a nie osoba prywatna, którą był w postępowaniu dotyczącym kamienicy pana Butschera - mówi.

Morawski zaznacza również, że Ludomir Handzel od 2017 roku nie jest już właścicielem udziałów w spornej kamienicy, nie posiada zatem, jego zdaniem, żadnego interesu w rozstrzygnięciu postępowania sądowego.

- Mając to na uwadze uważam, że nie wystąpił żaden konflikt interesów w rozumieniu przepisów Kodeksu Etyki Zawodu Radcy Prawnego - przekonuje były pełnomocnik Butschera.

Nadmienia również, że jego były klient został przez niego poinformowany o pełnieniu funkcji przewodniczego rady nadzorczej w spółce, natomiast nie został uprzedzony o fakcie delegowania Morawskiego na stanowisko prezesa zarządu, ponieważ nominacja ta zbiegła się w czasie zakończeniem współpracy z Wojciechem Butscherem.

- Ponadto żadna z ww. funkcji nie została mi zaproponowana przez prezydenta Handzla, zaś funkcję przewodniczącego rady nadzorczej objąłem już po uprawomocnieniu się wyroku w sprawie zasiedzenia udziałów kamienicy będącej przedmiotem sporu - podsumowuje.

Choć Morawski nie uważa, aby w ww. sprawie miał wystąpić konflikt interesów od marca 2022 roku zasiada w radzie nadzorczej kolejnej miejskiej spółki "Nowosądecka Dobra Energia". Spółka została zarejestrowana 18 października 2021 roku, dzień później Morawski przestał pełnić funkcję prezesa Sandecji.

Jak komentuje sprawę prezydent?

Z pytaniami w tej sprawie zwróciliśmy się także od prezydenta Ludomira Handzla. Odpowiedzi udzielił nam w jego imieniu Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej UM.

- Przypominam, że wszelkie posiadane udziały we współwłasności nieruchomości przy ulicy Jagiellońskiej 53 zostały przez pana prezydenta Ludomira Handzla sprzedane w roku 2017. Było to na rok, przed jego wyborem na prezydenta - pisze (udziały odkupiła Natalia Kądziołka - Kopacz, właścicielka restauracji Imperial przyp. red.)

Smoleń przekonuje, że od tego czasu prezydent nie posiada żadnego interesu prawnego czy ekonomicznego w rozstrzygnięciu sprawy sądowej, jak również nie interesuje się jej przebiegiem.

- Choćby zatem z tego powodu nie może być mowy o żadnym, nawet potencjalnym konflikcie interesów - twierdzi.

Ponadto zaznacza, że zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego, w razie zbycia w toku sprawy rzeczy lub prawa objętego sporem, nabywca może wejść w miejsce zbywcy jako strona postępowania wyłącznie za zezwoleniem strony przeciwnej.

- Po zbyciu udziałów na rzecz pani Kądziołki - Kopacz taki wniosek został w postępowaniu sądowym złożony, jednak z niewyjaśnionych przyczyn pan Wojciech Butscher nie wyraził zgody na zmianę strony postępowania. Gdyby zatem nie sprzeciw pana Butschera, prezydent Ludomir Handzel nie brałby w ogóle udziału w toczącym się postępowaniu - podsumowuje.

Na rynku widać duży spadek zainteresowania kredytami hipotecznymi

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto