- Ściągamy ludzi z domów, żeby wzmocnić siły, bo jeśli nie przestanie padać, to jutro może być groźnie - powiedział nam w niedzielę po południu.
Do wczoraj strażacy interweniowali tylko przy pojedynczych podtopieniach (głównie piwnic i garażów), przetykali też liczne niedrożne studzienki i przepusty. Najbardziej niebezpieczna sytuacja panowała w Tęgoborzu - w rejonie szczytu góry Just. W trudno dostępnym miejscu namoknięta ziemia zaczęła się osuwać po zboczu w kierunku drewnianego domu. Budynek na stromym zboczu zamieszkuje czteroosobowa rodzina.
- W tej chwili nie ma jeszcze dramatu, ale drewniana konstrukcja budynku nie gwarantuje stabilności, gdyby zwały ziemi runęły wielką masą w dół. Zagrożenie będzie wówczas śmiertelne. Na szczęście przekonaliśmy gospodarzy, aby ewakuowali się do sąsiadów - mówi brygadier Paweł Motyka.
Po południu poziomy rzek Białej Tarnowskiej, Łubinki i Kamienicy przekroczyły stany ostrzegawcze. W związku z tym władze lokalne ogłosiły pogotowie przeciwpowodziowe w całym powiacie nowosądeckim. Czy uchronimy się przed powodzią, zależy od intensywności opadów i od Słowaków. Jeśli południowi sąsiedzi spuszczą dużo wody ze swoich zbiorników retencyjnych, to będzie źle. Alarm przeciwpowodziowy na Słowacji ogłoszono już w piątek 14 maja.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?