Mieszkanka jednego z domów przy ul. Sikorskiego w Nowym Sączu w niedzielę około godz. 17.45 usiłowała dostać się do wnętrza budynku. Jej mąż, który powinien tam przebywać, nie reagował jednak na wszystkie sygnały. Kobieta szybko zaalarmował służby ratownicze.
Ratownicy pogotowia oraz policjanci również nie mogli dostać się do budynku. Pomogli dopiero strażacy, którzy sforsowali jedno z okien.
Mężczyzna leżał na podłodze. Kontakt z nim był niemożliwy. Lekarz pogotowia stwierdził zgon. Mężczyzna, który zmarł miał 46 lat.
Przyczynę tragedii ma wyjaśnić sekcja zwłok zarządzona przez prokuratora.
Wideo
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!