Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: uwaga na fałszywych policjantów

Bernadeta Waszkielewicz
Joanna Urbaniec
Oszukują już nie tylko "na wnuczka", ale "na policjanta". Takie zgłoszenia o próbach wyłudzenia pieniędzy dostała wczoraj sądecka komenda.

Tylko w ciągu jednego dnia, 4 maja, Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu otrzymała kilka zgłoszeń usiłowania wyłudzenia pieniędzy metodą "na policjanta". - Apelujemy o wzmożoną czujność i przestrzegamy osoby starsze i ich rodziny - podkreślają w komunikacie służby prasowe komendanta Marka Rudnika.

Jeszcze niedawno najpopularniejszą metodą było oszustwo "na wnuczka". Sprawcy podawali się za rodzinę starszych osób lub za znajomych ich wnuków. Mówili, że mają kłopoty i potrzebują sporej gotówki. Wiele osób traciło w ten sposób oszczędności. O tym sposobie wyłudzeń zrobiło się jednak głośno i coraz więcej ludzi wie, jak nie paść ofiarą oszustów. Ci zmienili więc taktykę i zaczęli się podawać za policjantów. - Metoda "na wnuczka" widocznie przestaje działać, więc sprawcy wykorzystują zaufanie społeczeństwa do funkcjonariuszy i wyłudzają pieniądze - zauważa Anna Walczewska z Zespołu Komunikacji Społecznej sądeckie komendy policji. - Pierwszy raz mamy u nas sytuację, że oszuści podają się za policjantów.

W marcu była próba wyłudzenia "na funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego". Wówczas oszuści zadzwonili z informacją, że prowadzą tajną akcję w sprawie oszustw. Proponowali, że zabezpieczą majątek rozmówcy i prosili o jego zdeponowanie u wskazanej osoby. Teraz rzekomi policjanci kuszą w podobny sposób. Mówią, że pieniądze będą bezpieczne w ich rękach. - Takich prób mieliśmy dziś zgłoszonych kilka. Nie mogę ujawnić dokładnej liczby, ale na tyle dużo, że zdecydowaliśmy się ostrzec mieszkańców, że coś takiego się dzieje - zaznacza Anna Walczewska. - Szczególnie przestrzegamy osoby starsze. Mamy nadzieję, że nikt nie dał się dotąd oszukać, bo takich zgłoszeń jeszcze nie było.

Nowosądecki komendant policji przypomina, iż funkcjonariusze nigdy nie informują telefonicznie o prowadzonych przez siebie sprawach. Nigdy nie proszą obywateli o pieniądze, tym bardziej o przekazanie ich nieznanej osobie. W ogóle nie przyjmują gotówki. - Policjanci przychodząc do konkretnej osoby, mają obowiązek wylegitymowania się. Więcej, mają pokazać legitymację w sposób umożliwiający dokładne jej obejrzenie, a nawet spisanie danych - podkreślają służby prasowe komendanta. - Jeśli nadal ktoś będzie miała wątpliwości, to może zadzwonić pod numer alarmowy 997 i zażądać potwierdzenia danych.

Policja radzi zakończyć rozmowę z człowiekiem, który przez telefon podaje się za policjanta. - Nie wdajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować, powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich - dodaje Walczewska.

To nie są jedyne nowe metody oszustów. Od kilku dni ludzie w całej Polsce otrzymują pisma od nieistniejącej Prokuratury Celnej w Świebodzinie. To rzekome wezwania do opłacenia grzywny, wymierzonej za "dopuszczenie się przestępstwa obrotu tytoniem bez znaków akcyzy".

"Adresat pisma dopuścił się czynu z kodeksu karno-skarbowego i w związku z powyższym zezwala na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności poprzez wymierzenie kary grzywny i zasądzenia opłaty akcyzowej" - czytamy. Do pisma załączono blankiet przekazu pocztowego z kwotą do zapłaty. Policja ostrzega że to również próby wyłudzenia.

We wszystkich podejrzanych sytuacjach należy niezwłocznie skontaktować się z policją, dzwoniąc po numer alarmowy 997 lub 112.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto