Nowy Sącz. W centrum miasta nadal brakuje publicznej toalety z dostępem dla osób niepełnosprawnych

FLESZ - Prawa człowieka ograniczane. Pretekstem jest pandemia

Zarówno turyści, goście, jak i mieszkańcy miasta nie mogą nigdzie z wyjątkiem toalet zlokalizowanych w lokalach gastronomicznych skorzystać z czystej i dostosowanej do potrzeb osób niepełnosprawnych toalety, bo jedyna miejska toaleta jest dopiero na Plantach.

- Dodatkowo trzeba podkreślić, że korzystanie z toalety zlokalizowanej w lokalach gastronomicznych nie dosyć, że może być trudne ze względu na bariery architektoniczne, to dodatkowo, zwłaszcza dla osób niepełnosprawnych, może być wyjątkowo krępujące – przekonuje radny Artur Czernecki, który nie raz zwracał się z tą sprawą do władz miasta.

Na problem braku toalety narzekają nie tylko turyści (teraz jest ich oczywiście mniej), ale również rodzice małych dzieci, którzy podczas ładnej pogody korzystają z placu zabaw dla najmłodszych, jaki znajduje się na płycie Rynku.

- Biorąc pod uwagę fakt, iż ostatnie miesiące spędzaliśmy głównie w domach oczywiste jest, że wiosenna aura będzie wykorzystywana do przebywania i spacerowania na świeżym powietrzu – dodaje radny.

Toaleta z mydłem i bieżącą woda potrzebna jest również w kontekście przepisów sanitarnych związanych z zapobieganiem rozprzestrzeniania się koronawirusa - podstawową czynnością w walce z epidemią jest m.in. mycie rąk.

Złożona ponad rok temu interpelacja w tej sprawie nie przyniosła rezultatu. Wiceprezydent Nowego Sącza Artur Bochenek podkreśla jednak, że miasto ma „na uwadze potrzeby osób niepełnosprawnych”.

- Przyczyną braku toalet w centralnej części miasta są długotrwałe zaniedbania w tym zakresie. Wykonana w 2015 roku toaleta przy ul. Wazów nie jest czynna z uwagi na niedopełnienie procedur przy jej realizacji. Obecnie są czynione starania, aby przedmiotowy obiekt mógł zostać udostępniony – odpowiada Artur Bochenek.