Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. W centrum powstanie wreszcie miejski szalet? Miasto chce zachęcić najemcę czynszem za złotówkę

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
W tym budynku miałby powstać miejski szalet. Miasto chce go wynająć za 1 zł dla potencjalnego przedsieborcy, który zdecydowałoby się prowadzić taką działalność
W tym budynku miałby powstać miejski szalet. Miasto chce go wynająć za 1 zł dla potencjalnego przedsieborcy, który zdecydowałoby się prowadzić taką działalność Klaudia Kulak
O tym problemie mówi się w Nowym Sączu od wielu lat. W centrum miasta nie ma publicznej toalety. O wstydliwy temat od lat upomina się radny Artur Czernecki. Czy uda się wreszcie znaleźć rozwiązanie? Prezydent chce stworzenia miejskiej toalety w lokalu po dawnym centrum monitoringu przy ul. Szwedzkiej. Zaproponował wynajem lokalu za symboliczną złotówkę.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

W mieście liczącym ponad 80 tys. mieszkańców funkcjonuje tylko jeden szalet miejski. Znajduje się on na plantach. Od centrum jest jednak oddalony o kilkaset metrów, a jak pokazuje Google Maps, na dotarcie do niego pieszo trzeba poświęcić około 10 minut. O ile potrzeba nie jest pilna, nie jest to aż taki problem jednak w nie zawsze tak jest. Utrudniony dostęp mają do niego również osoby z niepełnosprawnościami.

To właśnie dlatego temat co jakiś czas wraca w dyskusjach. Prezydent ogłosił, że ma pomysł jak rozwiązać problem.

- Chciałbym wprowadzić taki projekt pod dyskusję i myślę, że nie będzie tutaj żadnych sprzeciwów. W ostatnich tygodniach przeniesione zostało centrum monitoringu z ul. Szwedzkiej i chciałbym, żeby w tym miejscu powstał miejski szalet - mówi prezydent Ludomir Handzel.

Jak zaznacza, zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo potrzebna inwestycja dla mieszkańców. Aktualnie sprawdzane są możliwości techniczne, aby upewnić się, że byłoby to możliwe. Prezydent nie ukrywa, że najchętniej udostępniłby lokal prywatnemu przedsiębiorcy, który zdecydowałoby się na prowadzenie takiej działaności.

- Taka osoba pobierałaby oczywiście stosowne opłaty od turystów i mieszkańców. Gdyby ktoś taki się znalazł deklaruję, że czynsz za prowadzenie takiego miejsce wynosić będzie 1 zł - zapewnia prezydent.

Podkreśla, że tym razem miasto ma zamiar na poważnie zająć się tym tematem. Padła obietnica, że problem powinien zostać rozwiązany jeszcze przed końcem tej kadencji, a dopilnować ma tego wiceprezydent Artur Bochenek.

Zadowolenia nie kryje wiceprzewodniczące sądeckiej rady miasta Artur Czernecki, który od lat zabiega o toaletę dla mieszkańców. Jego zdaniem to byłoby dobre rozwiązanie, bo lokalizacja jest bardzo blisko centrum.

- Najważniejsze, żeby ta toaleta mogła być dostępna dla osób niepełnosprawnych, poruszających się na wózkach inwalidzkich. Gdyby udało się ten pomysł zrealizować, podpisuję się pod nim obiema rękami - przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Czernecki.

Podkreśla, że w okresie wakacyjnym odwiedził wiele Polskich miast i nigdzie nie spotkał się z takim problemem z brakiem dostępności publicznej toalety, jak w Nowym Sączu.

- To jest niepoważne, żeby od tylu lat walczyć o coś tak oczywistego. Ja występuje przede wszystkim w imieniu osób niepełnosprawnych, bo to oni muszą się zmagać najbardziej z tym problemem. Toaleta jest w ratuszu, ale żeby się do niej dostać trzeba pokonać schody. Są do tego oczywiście dostosowane, ale to zajmuje czas. Kiedy ktoś ma potrzebę, to czas ma znaczenie - dodaje.

Zwraca również uwagę, że takie toalety powinny być wyposażone również w stanowiska dla matek z dziećmi, gdzie mogłyby w komfortowych warunkach przebrać niemowlę.

Warto podkreślić, że równolegle sprawą budowy toalet zajmuje się także Sądeckie Towarzystwo Budownictwa Społecznego kierowane przez Jacka Żelasko. Kiedy w marcu pytaliśmy prezesa STBS, kiedy pojawią się w mieście szalety, usłyszeliśmy, że prawdopodobnie jeszcze przed wakacjami. Dzisiaj wiadomo już, że toalety najwcześniej zostaną uruchomione na przełomie września i października.

Do tego potrzebna będzie jednak zgoda konserwatora zabytków. Jeśli uda się ją uzyskać, to sama budowa szaletów zgodnie z zapewnieniami prezesa STBS potrwa od sześciu do ośmiu tygodni. Będą to nowoczesne obiekty przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami oraz dysponujące miejscem do przewinięcia maluchów.

Gdzie będą usytuowane nowe szalety? Jeden z nich na pewno w okolicach Rynku Maślanego, natomiast drugi albo w samym rynku, albo w okolicach ruin zamku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto