Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. W Newagu nie ma zgody ze związkowcami

Katarzyna Gajdosz
Stanisław Śmierciak
Związki zawodowe Newagu nie porozumiały się z zarządem firmy i przedstawiły swoje propozycje do regulaminu zwolnień.

- Nie mogę powiedzieć, że jest to równoznaczne ze zwolnieniami - ocenia ostatnie działania zarządu spółki Józef Kotarba, przewodniczący Solidarności w Newagu. Dodaje, że gdyby pracodawca rzeczywiście nosił się z zamiarem poważnej redukcji zatrudnienia, na tablicach informacyjnych pojawiłby się już regulamin zwolnień. - Na razie są informacje propagandowe dotyczące równoważnego czasu pracy - zauważa związkowiec.

Zarząd firmy chce wprowadzić nowe rozwiązanie na rok, dopóki produkcja nie wróci do normy. Zgodnie z nimi pracownicy, którzy nie mają zadań do wykonania, nie przychodziliby do zakładu bądź pracowali w krótszym wymiarze, co miesiąc dostając dotychczasową pensję. Brakujące godziny odpracowaliby później, gdy pojawiłoby się więcej zleceń.

Związkowcy nie zgodzili się na to, dlatego zostali poinformowani o zamiarze przeprowadzenia zwolnień nawet do 500 osób. Mieli 20 dni na wypracowanie działań, które pozwoliłyby ich uniknąć. - Nadal nie godzimy się na propozycję zarządu, dlatego złożyliśmy nasze propozycje do regulaminu zwolnień - wyjaśnia Kotarba. Chce, by pracodawca brał pod uwagę przede wszystkim sytuację rodzinną pracowników i lata do emerytury. - Działamy zgodnie z ustawą o związkach zawodowych i kodeksem pracy - zastrzega Zbigniew Konieczek, prezes Newagu. Nie chce więcej komentować sprawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto