Kilka dni temu informowaliśmy, że od 12 grudnia wzywający karetkę pogotowia z Sądecczyzny, Nowego Sącza, oraz powiatów limanowskiego i gorlickiego, będą wywoływać stanowisko dyspozytorskie tarnowskiego pogotowia i to tamtejszy dyspozytor będzie decydował jaka karetka, w jakiej obsadzie i jaką drogą ma jechać do miejsca zdarzenia.
Na pytanie o odpowiedzialność za dotarcie karetki na czas we właściwe miejsce usłyszeliśmy od dyrektor tarnowskiego pogotowia Kazimiery Kuneckiej, by ten problem pozostawić jej i dyrektorowi sądeckiego pogotowia. Okazuje się, problem odpowiedzialności jest szerszy.
- Jestem osobiście odpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców, dlatego, nie mając pewności co do poprawności wprowadzanego systemu ratownictwa, zwróciłem się o wstrzymanie zmian - potwierdził starosta Golonka.
- Rozmawiałem już w tej sprawie z wiceministrem zdrowia Cezarym Rzemkiem - poinformował w poniedziałek senator Stanisław Kogut. - Stwierdził, że do tej pory miał naświetlany problem z innej strony i poprosił komplet wszystkich możliwych dokumentów. To nie są zmiany robione w całym kraju, tylko pilotaż robiony w Małopolsce. Za zabranie dyspozytorni z Nowego Sącza i przeniesienie do Tarnowa, odpowiada więc wojewoda małopolski.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?