Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: władze miasta uczciły jubileusz "Solidarności"

Iwona Kamieńska
Pamiątkowa fotografia przed sądeckim ratuszem uczestników wtorkowej sesji poświęconej jubileuszowi "Solidarności"
Pamiątkowa fotografia przed sądeckim ratuszem uczestników wtorkowej sesji poświęconej jubileuszowi "Solidarności" Fot. iwona kamieńska
W uroczystej wtorkowej sesji poświęconej jubileuszowi "Solidarności" wzięło udział kilkunastu zasłużonych działaczy z Sądecczyzny. Ich gromadka wtopiła się w tłum ludzi, którzy z NSZZ niewiele lub nic nie mieli wspólnego. W fotelach - obok związkowców sponiewieranych przez komunistyczny reżim, a czasem i przez teraźniejszość - zajęli miejsca ludzie, którzy w latach 80. stali nierzadko po przeciwnej stronie barykady, w tym byli funkcjonariusze milicji obywatelskiej i działacze PZPR. Wszyscy pozowali bez skrępowania do pamiątkowego zdjęcia przed ratuszem.

- To przykre, że dziś w białe komeżki z napisem "Solidarność" ubiera się tylu ludzi, często takich, którzy najmniej robili. Wystawiają piersi do odznaczeń, a w sercach solidarności brakuje - mówi Jerzy Wyskiel.

W 1980 r. organizował strajk okupacyjny w sądeckim Wojewódzkim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym i demonstrację przeciwko zubożeniu społeczeństwa. Rok później był internowany i bity przez milicjantów, a w 83. uprowadzony z domu przez ubeków.

Nie przyszedł we wtorek do ratusza na uroczystą sesję z okazji 30-lecia "Solidarności". Nie zaproszono go. - Nie mnie jednego tam brakło. Staszek Cichoński też nie dostał zaproszenia. Już mnie to nie boli, odpuściłem sobie emocje. Inna ta "Solidarność" zresztą dzisiaj - mówi Wyskiel.

Idea jubileuszowej sesji w takim, a nie innym gronie wyszła od sądeckiego samorządu. - Ta sesja to nie mój pomysł. Znalazła się w ustalonym wspólnie przez radnych planie. Myślę jednak, że to słuszna idea, aby upamiętnić jubileusz, stworzyć tym ludziom okazję do spotkania - mówił jeszcze przed uroczystością przewodniczącty rady miasta Artur Czernecki.

Spotkanie zdominowały przemówienia. Lider sądeckiej "S" Andrzej Szkaradek opowiedział historię związkowych buntów w Nowym Sączu, w tym strajku okupacyjnego w ratuszu z 1981 r., w którym brał udział m.in. obecny wiceprezydent miasta Jerzy Gwiżdż. Wspominał także nieobecnych - Jerzego Wyskiela, Romana Hasslingera, Jana Budnika i tych, którzy już nigdy nie przemówią, jak choćby Adama Legutkę z ZNTK pobitego w 1983 roku, który zmarł nie odzyskawszy przytomności.

Oficjalnie nikt nie wyjaśnił, dlaczego nie zaproszono Wyskiela, Budnika czy Cichońskiego. Wiadomo jednak, że ich nazwiska znalazły się w ostatnich latach w dokumentach IPN jako tajni współpracownicy bądź kontakty operacyjne SB. Wszyscy kategorycznie zaprzeczają, aby donosili bezpiece.

Szkaradek podczas sesji dziękował kolegom z dawnego ZNTK, Nowomagu, Sądeckich Zakładów Elektrod Węglowych i duchownym, którzy z kościołów uczynili w trudnych latach jedyne miejsce wolności. Przyjaciół "Solidarności" w sutannach reprezentował ks. Stanisław Czachor, były prałat kościoła św. Kazimierza, który podzielił się smutną refleksją, że nie wszystkie postulaty walczących o wolność zostały spełnione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowy Sącz: władze miasta uczciły jubileusz "Solidarności" - Nowy Sącz Nasze Miasto

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto