FLESZ - Zakaz przerywania ciąży ze względu na wady płodu. Fala protestów
To już kolejny „odcinek serialu” o sporze mieszkańców ul. Zakładników (os. Biegonice) z przedsiębiorcami, a dokładniej mieszcząca się tam sortownią śmieci. Po drodze szerokiej na niewiele ponad dwa metry, bez chodnika i bez utwardzonego pobocza codziennie pędzą nawet 30-tonowe ciężarówki. Na prośbę mieszkańców stanął tam znak ograniczenia do 3,5 tony i prędkości do 30 km na godzinę. Takie rozwiązanie całkowicie jednak uniemożliwia działanie zlokalizowanym tam firmom. Stąd ich właściciele złożyli zażalenie do wojewody małopolskiego. W piśmie z 21 października Zbigniew Starzec nakazał usunięcie znaku, argumentując to m.in. że wprowadzony zakaz utrudnia, a wręcz uniemożliwia prowadzenie działalności gospodarczej ulokowanym tam podmiotom. Czy ułatwiający życie i poprawiający bezpieczeństwo mieszkańcom znak (jednocześnie utrudniający działalność przedsiębiorcom) zniknie z wjazdu na ul. Zakładników?
- Poddajemy analizie prawnej pismo od wojewody. Moje stanowisko w tej sprawie jest niezmienne i zawsze będę stał po stronie mieszkańców. Komfort życia i bezpieczeństwo odebrały im podmioty gospodarcze, które tak naprawdę nie powinny być ulokowane w takich miejscach – podkreśla prezydent Nowego Sącza Ludomir Handzel.
Zdaniem radnego Artura Czerneckiego prezydent miał szanse zakończyć konflikt między mieszkańcami a przedsiębiorcami, ale „nie wykazał się dobrą wolą”.
- Bez mediów i radnych należało usiąść z obiema stronami do rozmowy. Zamiast tego prezydent desygnował do rozwiązania konfliktu swojego zastępcę, a jak wiemy nie jest on dyplomatą – zaznacza Czarnecki.
Prezydent zapowiedział już powołanie specjalnego zespołu do rozwiązania konfliktu przy ul. Zakładników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?