Nowy Sącz wygrał wstydliwy ranking. Jest liderem rankingu wśród 323 najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast

FLESZ - W wodach śródlądowych ubywa tlenu. To niebezpieczne

Europejska Agencja Środowiska (EEA) opublikowała ranking 323 miast, w których przeanalizowano poziomy pyłu PM2,5 w 2019 i 2020 r. Średnia dla Nowego Sącza szkodliwych pyłów zawieszonych wynosi 27,3 mikrograma na metr sześcienny, przy czym dopuszczalna norma WHO to 10 mikrogramów. W europejskim rankingu miasto nad Dunajcem wypada najgorzej, w ścisłej dziesiątce są jeszcze Zgierz (25,2 mikrograma na metr sześcienny), Piotrków Trybunalski (24,9 mikrograma na metr sześcienny), Żory (24,9 mikrograma na metr sześcienny) a także Kraków (24,7 mikrograma na metr sześcienny).

Jak zauważa Andrzej Guła, prezes Polskiego Alarmu Smogowego w Małopolsce są miast, bardziej zanieczyszczone niż Nowy Sącz, lecz w nich nie jest prowadzony monitoring PM2,5, tak jak Nowy Targ, Brzeszcze czy Pszczyna, w których powietrze jest gorsze niż w Sączu. Problem w tym, że Europejska Agencja Środowiska wzięła pod lupę tylko stężenia pyłu PM2,5.

- Nie zmienia to faktu, że w Nowym Sączu jest bardzo źle, podobnie jak w wielu miejscowościach na południu Polski. To co trzeba teraz zrobić, to w pełni zmobilizować mieszkańców do wymiany kotłów. Tym powinny zająć się władze samorządowe, termin mija 1 tycznia 2023 roku, wtedy w Małopolsce wchodzi w życie uchwała antysmogowa- tłumaczy Guła.
.

Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Sączu zauważa, że nie jest to powód do dumy, ale wyzwanie.

- Warto jednak zwrócić uwagę, że pojawiliśmy się na tej liściem ponieważ punkt pomiarowy znajduje się na ul. Nadbrzeżnej i wykonuje pomiar jakości powietrza w całej Kotlinie Sądeckiej. Na ten wynik poskładały się więc wszystkie gminy ościenne - mówi nam Grzegorz Tabasz.

Jak dodaje, w mieście wciąż działa około 3 300 kotłów, ale w całej Kotlinie Sądeckiej jest ich pięć razy więcej.

- W ościennych gmina jest jeszcze co najmniej 17 tysięcy starych kotłów na paliwo stałe, które wymagają wymiany. Mam nadzieję, że umieszczenie nas na tej liście będzie impulsem do tego, żeby środki z rządowego programu „Czyste powietrze” popłynęły szerszym strumieniem do mieszkańców nie tylko Nowego Sącza, ale całego regionu - zaznacza Tabasz.

Jak zaznacza dyrektor Wydziału Środowiska sądeckiego magistratu, władze miasto podejmują działania, mające na celu poprawę jakości powietrza w Nowym Sączu. W czerwcu podpisano umowę na wymianę 130 kotłów na piece gazowe w ramach własnego programu dotacyjnego miasta. W ten sposób do rozpoczęcia sezonu grzewczego zniknie przynajmniej część kotłów na paliwo stałe.

Miasto podejmuje również działania, których celem jest edukacja ekologiczna oraz inwestycje w energię odnawialną. Szczególnie promowany jest program autorski miasta.

- Dla mnie czyste powietrze w Nowym Sączu to priorytet i mam nadzieję, że uda nam się odmienić oblicze naszej kotliny. Wygląda na to, że w ciągu kilku tygodni wyprzedzimy rządowy program „Czyste powietrze”. Akcja dobrze się rozwija i pula miejsc już się skończyła. To trwało dosłownie kilka dni - mówi prezydent Ludomir Handzel.

Jego zdaniem miasto wymianę kopciuchów miałoby już prawdopodobnie za sobą, gdyby środki z rządowego programu mogły rozdysponowywać samorządy. Zapowiedział również, że tworzona jest lista rezerwowa i miasto zamierza swój program kontynuować.

Z kolei do udziału w ogólnopolskim programie "Czyste powietrze" Narodowego Fundusz Ochrony Środowiska zachęca Andrzej Guła.

- Nie rozumiem dlaczego Nowy Sącz zamiast aktywnie wspierać program "Czyste powietrze" promuje swój własny program. Tworzenie kilku duplikujących się programów nie ma sensu. Jeżeli tak jest to robione to raczej nie spodziewałabym się jakiś wielkich efektów- dodaje lider PAS.

Przypomina także, że od 1 lipca 2021 roku wchodzi centralna ewidencja emisyjności budynków. Każdy właściciel budynku, nieważne czy jest użytkownikiem kotła na pelet, na węgiel czy drewno będzie musiał się zarejestrować i złożyć taką deklarację. Dzięki temu powstanie pełna baza jakie urządzenia stosują Polacy do ogrzewania domów. Nie wpisanie się do bazy grozi karą grzywny.