- Zgodnie z regulaminem naszej uczelni, każdy wykładowca na pierwszych zajęciach ma obowiązek podać zasady zaliczania danego przedmiotu. Natomiast tutaj dowiedzieliśmy się o nich tuż przed egzaminem - mówi jeden ze studentów. Nie chce się przedstawić, ponieważ uważa, że później mógłby mieć problemy ze skończeniem studiów.
Chodzi o egzamin z "Zastosowania arkuszy kalkulacyjnych", który został przeprowadzony 31 lipca, i na którym za każdą błędną odpowiedź przyznawane były punkty minusowe. - Wiedzieliśmy od samego początku, ile będzie pytań i, że za każdą prawidłową odpowiedź otrzymamy cztery punkty. Natomiast nikt nam nie wspominał o punktach minusowych. O tym dowiedzieliśmy się przed wejściem na egzamin. Teraz uczelnia wywraca kota ogonem i twierdzi, że nie miała obowiązku nas o tym informować - dodaje inna oburzona studentka, ukrywając swoje nazwiska z tych samych powodów, co jej kolega.
Złamanie regulaminu wytykają również pozostali. - Na początku pierwszego roku wiedzieliśmy, że podczas niektórych egzaminów będą przyznawane ujemne punkty, więc się inaczej do nich przygotowywaliśmy. Dlatego uważam, że regulamin został tutaj ewidentnie naruszony - dodaje dziewczyna, która jako jedna z niewielu osób złożyła oficjalną pisemna skargę do dziekanatu uczelni (również unika podania nazwiska w gazecie). - Nie pozwolę, żeby robili ze studentów głupków. Czekam teraz na odpowiedź.
Wykładowca, który przeprowadzał egzamin, nie zgadza się z zarzutami. Zapewnia, że nie złamał ani jednego punktu regulaminu. - Na początku semestru podałem ogólne warunki dotyczące trybu zaliczania egzaminu, do czego zobowiązuje mnie regulamin. Pytanie dotyczące ujemnych punktów jednak nie padło. Studenci dowiedzieli się o nich przed egzaminem, więc w jego trakcie wiedzieli, że powinni odpowiadać tylko na pytania, na które znają odpowiedzi - odpiera mgr Adam Tomczyk, egzaminator.
Jak podkreśla, przyznawanie ujemnych punktów lepiej oddaje wiedzę studentów, bo zmniejsza szansę na przypadkowe trafienie właściwej odpowiedzi podczas testu. Władze uczelni widzą sprawę podobnie. - Ogólne zasady zaliczania przedmiotu były podane, a ujemne punkty należą do szczegółowych. Wykładowcy mają tutaj dosyć swobodne pole manewru - informuje dr Dariusz Woźniak, prodziekan WSB-NLU ds. studiów niestacjonarnych.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?