Nowy Sącz: zapłacimy większy podatek za mieszkanie i firmę?

Na najbliższą sesję rady miasta Nowego Sącza przygotowano projekt uchwały w sprawie podwyżki podatku od nieruchomości. Zakłada on 10-procentowy wzrost stawek w przypadku gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej i ponad 4-procentową podwyżkę dla budynków firm. O 10 proc. wzrośnie też podatek jaki płacimy za domy i mieszkania.

W uzasadnieniu uchwały przewodniczący samorządu Jerzy Wituszyński wyjaśnia, że od 2009 r. stawki utrzymywano na tym samym poziomie i "nie miało to wpływu na polepszenie się sytuacji gospodarczej w mieście oraz oczekiwany wzrost aktywności inwestycyjnej. Niższe stawki podatku nie stanowią zachęty do inwestowania w Nowym Sączu" - czytamy w projekcie uchwały.

Urzędnicy obliczyli, że roczne obciążenie podatkowe dla firmy zajmującej niewielką przestrzeń (kilkanaście metrów kwadratowych) wzrośnie jedynie kilkanaście złotych. Podwyżkę odczują głównie duże przedsiębiorstwa. Symulacja dla jednej z największych sądeckich firm zakłada, że wzrost podatku obciąży właściciela dodatkową roczną kwotą 90 tys. 696 zł.

- Wielka szkoda, że władze miasta i radni nie rozróżniają biznesu fundamentalnego i wtórnego. Ten pierwszy powoduje, że pieniądze "przyjeżdżają" do Nowego Sącza. Ten drugi biznes obraca pieniędzmi, które już są. Dla biznesu fundamentalnego wszystkie rozwinięte państwa oferują darmowe grunty i zwolnienia z podatków. Tylko nie u nas - komentuje Ryszard Florek, właściciel potężnej sądeckiej fabryki okien Fakro. Jak mówi jego firma co roku płaci ok 1.5 miliona podatku od nieruchomości. - U nas. Bo na przykład w Chinach nie płacimy nic - dodaje.

Radni mają dylemat. Urzędnicy oszacowali, że w 2012 r. miasto powinno mieć z tytułu podatku od nieruchomości 34.5 miliona zł. dochodu.Stawki preferencyjne mają obowiązywać m.in. dla działalności gospodarczej związanej z rzemiosłami zanikającymi oraz z obiektami związanymi ze sportem i rekreacją. - Ta podwyżka to trudna decyzja. Zdaję sobie sprawę z rosnących obciążeń dla przedsiębiorców, ale pieniądze potrzebne są także w budżecie miasta i pewnie nie będzie innego wyjścia jak przyjąć tę uchwałę - mówi Artur Czernecki, radny PiS.