Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Żona zmieniła zamek, więc podpalił drzwi

Redakcja
Strażacy prawie dwie godziny gasili ogień. 60-letni podpalacz został zatrzymany na miejscu zdarzenia
Strażacy prawie dwie godziny gasili ogień. 60-letni podpalacz został zatrzymany na miejscu zdarzenia STS-COM
60-latniemu mieszkańcowi Nowego Sącza grozi nawet pięć lat więzienia za podłożenie ognia. Mężczyzna znany jest policji. Tydzień wcześniej groził małżonce. W piątek swoje grożby spełnił, do czego się przyznał.

60-letni mieszkaniec Nowego Sącza, który przyznał się, że w piątek wieczorem podpalił dom przy ul. Jeziorańskiego, najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. O tym zadecydował dzisiaj Sąd Rejonowy w Nowym Sączu, przychylając się do wniosku prokuratury.
- Mężczyzna tydzień wcześniej był przesłuchiwany przez prokuraturę, bo kierował groźby karalne pod adresem żony - informuje Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu. - Wtedy zastosowano wobec niego wolnościowe środki, czyli dozór policji i zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. To jednak nie wystarczyło - dodaje.
Jak wynika z ustaleń śledczych mężczyzna w piątek przed godz. 19 podpalił drzwi wejściowe do domu, w którym wcześniej mieszkał wspólnie z małżonką. Na ul. Jeziorańskiego udało się pięć zastępów straży pożarnej a z ogniem walczyło 16 strażaków. Ten opanował już korytarz i klatkę schodową budynku, w którym na szczęście nikt nie przebywał. Strażacy ocalili dom, a także zapobiegli rozprzestrzenieniu się ognia na pobliskie budynki mieszkalne.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Krakowska" 60-latek oglądał akcję gaśniczą z oddali, a gdy odjechały strażackie wozy, wrócił na pogorzelisko. Wtedy to został zatrzymany przez policjantów, którzy wiedząc, że mają do czynienia z podpaleniem, zbierali dowody.
- Na podstawie zgromadzonych materiałów policjanci zarzucili mężczyźnie, że umyślnie uszkodził mienie poprzez podpalenie - zaznacza Anna Walczewska z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. Funkcjonariusze zabezpieczyli m.in. zapisy z monitoringów pobliskich domów. - Straty wyceniono na około pięć tysięcy złotych - dodaje.
Mężczyzna jeszcze w piątek został przesłuchany w prokuraturze.
- Tłumaczył, że podłożył ogień pod drzwi domu, bo żona wymieniła zamki w drzwiach - informuje prokurator Starzak. - Biorąc pod uwagę, że już wcześniej groził małżonce i te groźby spełnił, do czego się przyznał, konieczna jest jego izolacja.
60-latkowi za podpalenie grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto