Nowy Sącz/Limanowa. Coraz mniej osób chce się szczepić. Miliony dla gmin i narodowa loteria nie zachęca mieszkańców regionu ?

FLESZ - Jedziesz na wakacje? Zabierz ze sobą paszport covidowy

W regionie sądeckim i limanowskim widać tendencję spadkową, punkty szczepień nie są już oblegane. Jak mówi nam Sławomir Kmak, dyrektor Szpitala Powiatowego im. dr. J. Dietla w Krynicy-Zdroju chętnych jest jak na lekarstwo.

- Na początku akcji w ciągu tygodnia szczepiliśmy nawet po 800 osób, teraz tych szczepień jest wykonywane poniżej 50. - mówi.

Nawet plenerowa akcja szczepień "Szczepimy się od Giewontu po Pustynię Błędowską”, która odbywała się w dniach 12 i 13 czerwca m.in. w Krynicy-Zdrój nie cieszyła się wielkim zainteresowaniem. Zaszczepić się mógł każdy jednodawkowym Johnson&Johnson, wykorzystano 570, czyli niecałą połowę dostępnych dawek.

Również w Limanowej akcja szczepień zwolniła. Z powodu braku chętnych na szczepienie szczepionką Moderna Punkt Szczepień Powszechnych na ul. Zygmunta Augusta, 19 czerwca był nieczynny. Do dyspozycji jest też preparat Pfizer, ale tłumów nie ma.

- Obserwuję duży spadek zainteresowanych szczepieniami, większość osób, która chciał to już to zrobiła - mówi nam Marcin Radzięta, dyrektor Szpitala Powiatowego w Limanowej im. Miłosierdzia Bożego.

Podobne informacje przekazała nam Agnieszka Zelek - Rachtan, rzeczniczka Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu. Punkt szczepień wciąż funkcjonuje w tej placówce i nie ma planów jego likwidacji.

- Zainteresowanie jest nieco mniejsze niż na początku akcji szczepień, wynika to z faktu, że duża część osób, które chciały się zaszczepić, przyjęła już jedną lub obydwie dawki preparatu - mówi.

Mimo, że chętnych coraz mniej nie ma planów likwidacji punktu szczepień mieszczącego się w nowosądeckim ratuszu. Jak informuje Mariusz Smoleń, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej UM, punkt będzie funkcjonował tak długo, jak długo będzie takie zapotrzebowanie.

Żeby program szczepień szedł sprawniej, a liczba zaszczepionych rosła szybciej, rząd wprowadza kolejne ułatwienia. To m.in. możliwość zaszczepienia się drugą dawką w dowolnym punkcie, czy szczepienia podczas imprez masowych. Każdy zaszczepiony będzie mógł także wziąć udział w loterii Narodowego Programu Szczepień i wygrać samochód czy nawet milion złotych.

- Wyzwaniem coraz większym będzie przekonanie Polaków do tego, żeby się szczepić. To jest wyzwanie dla nas wszystkich. Tylko zaszczepienie jak największej części populacji pozwoli zwyciężyć Covid-19 – powiedział szef KPRM i jednocześnie pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk podczas prezentacji nowych rozwiązań w Narodowym Programie Szczepień.

Zgodnie z rządowymi zapowiedziami gminy, które będą miały najwyższy stopień zaszczepienia mieszkańców, mogą liczyć na finansowe bonusy. Gmina która będzie miała najwyższy odsetek w danym obszarze ( w ujęciu byłego podziału terytorialnego na 49 województw), otrzyma milion złotych na dowolny cel. Przypomnijmy, że teren byłego województwa nowosądeckiego obejmuje Sądecczyznę, ziemię limanowską, gorlicką, nowotarską łącznie z Zakopanem. Dodatkowo gmina, która będzie miała najwyższy wskaźnik zaszczepienia w skali Polski, otrzyma również 2 mln zł.

Dzięki nowej funkcji każdy może sprawdzić jak akcja szczepień wygląda w danej gminie. Wystarczy wejść na stronę Ministerstwa Zdrowia : https://www.gov.pl/web/szczepienia-gmin. Jak na razie na prowadzeniu w powiecie nowosądeckim jest ponad 16. tys. Krynica-Zdrój, która w pełni zaszczepionych mieszkańców ma 4522, co daje zaledwie ponad 27 proc., przynajmniej jedną dawkę przyjęło 6504 osób. Najwięcej zaszczepionych, bo ponad dwa tysiące osób, jest w grupie 40-59 latków. W Limanowej (15067 mieszkańców) w pełni zaszczepionych jest 3921 osób, co daje 26 procent. Również na prowadzeniu są tam 40-59 latkowie. Dane pokazują, że praktycznie w każdej gminie nie ma zainteresowania szczepionką wśród dzieci od 0-11 lat.

Jan Golba, burmistrz Muszyny w rozmowie z nami zapewnia, że od początku samorząd zachęca mieszkańców do szczepień. Natomiast zwraca uwagę, że dopiero teraz uruchamiane są narzędzia, które przyniosłyby zamierzony rezultat wcześniej. Chodzi o dostęp do liczby osób zaszczepionych, które można sprawdzić na stronie ministerstwa.

- Do wielu tych informacji nie mieliśmy dostępu, byliśmy odcięci. Teraz łatwo sprawdzić, w którym środowisku taką akcję promującą należy przeprowadzić i wzmocnić te działania - mówi nam burmistrz. Golba zaznacza, że samorząd absolutnie nie jest zainteresowany nagrodami. "To nieporozumienie" - dodaje.

- Oczywiście loteria dla mieszkańców powinna istnieć, czy może istnieć, tu nie ma przeszkód. Zachęcać możemy wszystkimi metodami, ale jako gmina nie jesteśmy zainteresowani żadnymi nagrodami tego typu, bo to jest nasz obowiązek. Uczestniczymy w tym z nieprzymuszonej woli, chcemy mieć tylko do tego odpowiednie narzędzia - mówi nam Golba.

Z kolei Władysław Bieda, burmistrz miasta Limanowa zauważa, że mieszkańcy nie chcą się już szczepić i mimo zachęty, nawet pieniężnej ciężko jest na nich wpłynąć.

- Będziemy teraz przeprowadzać takie akcje zachęcające do szczepień na poszczególnych osiedlach, żeby dotrzeć do jeszcze większej ilości osób, ale większość osób uważa, że samorządowiec bez wykształcenia medycznego nie jest autorytetem, takie akcje powinni promować lekarze, może wtedy byłaby większa skuteczność - mówi nam Bieda

. [polecane]21574089,21639893,21558895,21621483,21593257,21572937[/polecane]