Janusz Hankiewicz zastąpił Wiesława Łosa w fotelu kierownika powiatowego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Nowym Sączu, mieszczącego się w pałacu Stadnickich w Nawojowej. O ile pierwszy kojarzony był z SLD, to drugi z PiS, gdyż ta ważna dla wsi i rolnictwa funkcja, zawsze traktowana jest jako łup polityczny. - Nie jestem członkiem żadnej partii, nigdy nie udzielałem się politycznie.
Kiedyś, przed laty, kandydowałem na radnego w Nowym Sączu, ale przepadłem z kretesem i nie potafię sobie nawet przypomnieć nazwy komitetu wyborczego - wyjaśniał wczoraj Hankiewicz. Witold Kozłowski, szef powiatowego zarządu PiS w Nowym Sączu, nie chce zdradzić, czy Hankiewicz to jego człowiek, czy też posła Arkadiusza Mularczyka, a może senatora Stanisława Koguta? - Nie jest z losowania, to jasne - przyznaje Kozłowski. - Cóż, robiono rozeznanie, szukano odpowiedniego człoweka i wybór padł na pana Hankiewicza. Nowy szef sądeckiego biura ARiMR, ma 45 lat, jest absolwentem Akademii Rolniczej w Krakowie, wydział geodezji, zaliczył też podyplomowe studia z gospodarki nieruchomościami. Kierował przez kilka lat Małopolskim Biurem Geodezji i Terenów Rolnych w Nowym Sączu, wcześniej pracował wsądeckiej filii departamentu rozwoju i informatyki MSTW. Sądeczanin z urodzenia, żonaty, dwoje dzieci. Próbę ogniową w charakterze szefa sądeckiego oddziału ARiMR, przeszedł podczas przyjmowania od rolników wniosków o dopłaty obszarowe.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?