- Tutaj już jest niebezpiecznie. Strach pomyśleć, co będzie za kilka tygodni, gdy oddana do użytku zostanie obwodnica północna Nowego Sącza i cały ruch w kierunku Limanowej pójdzie przez naszą wieś - mówi sołtys Chomranic Stanisław Kuzak.
W aucie najbezpieczniej
Z powodu braku chodników podczas roku szkolnego rodzice dowożą dzieci na lekcje. Boją się, że idąc pieszo mogłyby wpaść pod samochód. - Wiem, że rodzice wydają dodatkowo nawet po 200 złotych miesięcznie na te dojazdy - wylicza Stanisław Kuzak.
O tym, że poruszanie się piechotą po Chomranicach jest groźne, doskonale wie Stanisław Wójs. W ogrodzie jego domu kilka razy w roku lądują auta osobowe i ciężarówki. Pojazdy zjeżdżają ze stromej góry od strony Tęgoborza i skręcając na drogę powiatową wpadają wprost na ogrodzenie Wójsów.
- Raz ciężarówka wjechała w głąb ogrodu i zatrzymała się w szklarni - opowiada Stanisław Wójs. - Innym razem cały tir przewrócił się na bok, niszcząc ogrodzenie. To makabra - mówi gospodarz.
Sołtys Chomranic zainteresował problemem posła Arkadiusza Mularczyka (Zjednoczona Prawica). Parlamentarzysta wystąpił z apelem do ministra infrastruktury o dołożenie pieniędzy na budowę chodników. Odpowiedzi jeszcze nie uzyskał, co nie znaczy, że sprawa utknęła w martwym punkcie. Władze gminy Chełmiec mają już projekt budowy 8 km chodnika od Chomranic do Rdziostowa. Muszą tylko mieć zapewnienie z Powiatowego Zarządu Dróg, że ten sfinansuje połowę kosztów. A w grę wchodzi 1,5 mln zł.
- Złożyliśmy wniosek w starostwie i czekamy na odpowiedź - mówi Artur Bochenek, zastępca wójta Chełmca.
Mosty i drogi pilniejsze
Dyrektor PZD Adam Czerwiński podkreśla, że w samych Chomranicach pilniejsza jest teraz przebudowa dwóch mostków, na których z trudem mijają się auta, a dla pieszych w ogóle nie ma tam miejsca. Już sama ta inwestycja będzie kosztować 1,9 mln zł. Koszt kilometra chodnika to prawie milion złotych. - Dlatego uzgodniliśmy z gminami, że jeśli uznają chodniki za pilniejsze od poprawy stanu dróg, zapłacą za projekt i sfinansują połowę kosztów, to je zbudujemy - dodaje Czerwiński. - Pewnie tak będzie w Chomranicach.
Dziś nie sposób przewidzieć, kiedy inwestycja będzie zrealizowana. Gminie zależy, by stało się to w ciągu trzech lat, bo po tym okresie projekty stracą ważność. - Trzeba się spieszyć, bo w sierpniu otwarta zostanie obwodnica i zaleją nas tysiące aut - zauważa sołtys Kuzak.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?