Według Kazimierza Hotlosia, dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej - Zarządu Zlewni Dolnego Dunajca, jednym z ważniejszych przedsięwzięć ograniczających ryzyko przelania się fali powodziowej poza wały, jest zapewnienie swobodnego przepływu wielkiej wody.
Udrożnienie międzywala polega na wycięciu wszystkich zarośli. RZGW nie ma na to pieniędzy. W tym roku zadziałano fortelem. Wycinki podjęła się firma z Podegrodzia. RZGW nie płaci, firma zabiera za to wszystkie ścięte krzewy, żeby przetworzyć je w swoim zakładzie.
- Dla nas to podwójna korzyść - mówi Hotloś. - Zatrudniając kogoś do wycinki, musielibyśmy płacić jemu i jeszcze za wywóz gałęzi do kompostowni.
Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Kraków: nocowali w hotelach, ale nie płacili
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?