Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oddał już blisko 100 litrów krwi. Po co to robi?

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Od 46 lat Andrzej Lis ze Starego Sącza dzieli się bezcennym darem. Do tej pory oddał 95,9 litra krwi, ratując życie blisko 800 osobom.

FLESZ - Rewolucja w aptekach. Farmaceuta jak lekarz?

od 16 lat

Niecałe pięć litrów krwi dzieli 63-letniego Andrzeja Lisa do osiągnięcia jego życiowego celu, czyli oddania 100 litrów.

- Taki wynik to coś niesamowitego i mam nadzieję, że będzie to motywacją dla innych. Szczególnie że krwi zawsze potrzebujemy, tym bardziej w nadchodzącym okresie wakacyjnym - mówi Łukasz Guliński, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie, gdzie przed kilkoma dniami Andrzej Lis ponownie oddał krew.

Mieszkaniec Starego Sącza dobrze pamięta dzień, kiedy po raz pierwszy podzielił się krwią. Był 17 sierpnia 1974 roku. Mieszkał wówczas w Tarnowie, skąd pochodzi. Pracował w Zakładach Azotowych, gdzie doszło do poważnego wypadku i potrzeba było dodatkowych jednostek krwi.

- Nie wiedziałem dokładnie na czym to polega, ale nie zastanawiałem się długo - wspomina Andrzej Lis i podkreśla, że zadziałał u niego wówczas zwykły instynkt i chęć niesienia pomocy. - To był naturalny odruch. Wychowałem się w domu, w którym liczył się przede wszystkim drugi człowiek.

Chęć niesienia pomocy sprawiła, że od 1974 r. regularnie, co dwa miesiące, starosądeczanin dzieli się krwią. A zapotrzebowanie jest duże, bo Andrzej Lis ma często poszukiwaną grupę krwi - B Rh +.

- Pierwsza myśl o 100 litrach oddanej pełnej krwi pojawiła się, kiedy przekroczyłem 50 litrów - przyznaje Andrzej Lis. - To właśnie wtedy postawiłem sobie ten cel. Po ostatniej donacji mam już 95,9 litra, więc magiczna setka jest już bardzo blisko.

Żeby osiągnąć cel pan Andrzej musi jeszcze oddać krew trzy razy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i uda mu się dzielić krwią co osiem tygodni, to swój cel osiągnie przed końcem 2021 roku.

Według obliczeń Macieja Tyczyńskiego, kardiologa inwazyjnego z Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie, starosądeczanin przez kilkadziesiąt lat swojej aktywności jako krwiodawca mógł uratować życie około 800 osobom.

- To niesamowity człowiek, z niesamowitym wynikiem, który może być inspiracją dla innych - dodaje dyrektor krakowskiego RCKiK Łukasz Guliński. - Szczególnie że krwi ciągle brakuje, a szpitale wykorzystują setki worków z krwią miesięcznie. Tym bardziej w nadchodzącym okresie wakacyjnym, kiedy dawców jest na ogół mniej, a zapotrzebowanie na krew jest większe.

Warto dodać, że Andrzej Lis do dzielenia się krwią przekonał również dwójkę swoich dzieci - jego syn oddał już 27 litrów krwi, a jego córka - prawie osiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Oddał już blisko 100 litrów krwi. Po co to robi? - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto