Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu widział przez okno kłęby czarnego dymu w rejonie Chruślic, gdy wczoraj o godz. 13.38 odebrał alarm o pożarze auta.
W garażu jednej z posesji przy ul. Grabowej zapalił się trabant, którego mozolną odbudowę właściciel zakończył kilka dni temu.
Młody człowiek zdołał wypchnąć gorejące auto przed garaż, ale szans na ocalenie historycznego pojazdu nie miał. Nie pomogło także przybycie dwóch jednostek straży pożarnej.
W nieistniejącej już Niemieckiej Republice Demokratycznej trabanta skonstruowano bowiem z nadwoziem wykonanym w całości z tworzywa sztucznego.
Wideo
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!