WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news
Ogień w dużym tartaku w Kamienicy, o którym zaalarmowano trzy minuty po godzinie siedemnastej, był mały lecz zagrożenie było olbrzymie. Wielka ilość zgromadzonego drewna oraz trocin to idealne warunki do błyskawicznego rozprzestrzeniania się płomieni, które bardzo trudno powstrzymać i ugasić.
Oficer dyżurny Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej już w pierwszym rzucie skierował do akcji spore siły pożarników. Zawodowców oraz ochotników.
Z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej PSP w Limanowej wyruszyły ciężkimi wozami bojowymi aż trzy zastępy. Jechała również wielka strażacka drabina samochodowa. Ochotnicze straże pożarne z Kamienicy oraz sąsiedniej wsi Szczawa podążały dwoma wozami gaśniczymi każda. Druhowie z OSP w Zalesiu i Zbludzy także skierowani zostali do działań w kamienickim tartaku, ale jednostki te mogły wysłać tylko po jednym samochodzie.
W tartaku zarzewiem ognia była awaria instalacji elektrycznej, która spowodowała zapalenie się dachu nad jedną z hal zakładu. Pożar nie był wielki, ale stwarzał olbrzymie zagrożenie. Zraz po dostrzeżeniu płomieni, pracownicy tartaku nie tylko zaalarmowali strażaków, ale także sami przystąpili do ich tłumienia spowalniając i ograniczając rozprzestrzenianie się pożogi. Strażacy szybko dokończyli to działanie.
Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
