Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ostro na linii Arkadiusz Mularczyk - Ludomir Handzel. Konflikt się nasila, obaj nie przebierają w słowach

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
W Nowym Sączu nasilił się konflikt na linii prezydent Ludomir Handzel - minister Arkadiusz Mularczyk. Od kilku tygodniu na przemian organizowane są konferencje prasowe. Politycy odnoszą się do zarzutów, które pod ich adresem kieruje druga strona. Padały mocne słowa. Obaj mówili o aferach nazywając siebie: pseudomenadżerem, pseudoposłem, nieudacznikiem, a nawet szkodnikiem.

Pierwsza konferencja odbyła się tydzień po wyborach i zaprosił na nią poseł Mularczyk. Dziękując za poparcia zadeklarował troskę o region oraz miasto - w tym miejskie inwestycje, co do których miał wiele zastrzeżeń. Mówił o wielkiej aferze z milionami w tle w związku z budową trzech ważnych inwestycji - stadionu dla MKS Sandecja, boiska na Zawadzie oraz bloków dla STBS. Wykonawcą wszystkich inwestycji o łącznej wartości 140 mln złotych była jeszcze wtedy firma Blackbird.

- Powstaje pytanie czy nie mamy do czynienia z wielką aferą niegospodarności? Opinia publiczna powinna znać odpowiedzi na te wszystkie pytania, bo te kredyty będą spłacać mieszkańcy. Te pytania zadaje w imieniu mieszkańców. Mój głos jest głosem sądeczan - w ostatnich wyborach miałem najwyższy wynik w tym okręgu wyborczym. Prezydent nie jest w stanie stanąć twarzą w twarz z dziennikarzami i odpowiedzieć na pytania. Nie ma konferencji prasowych, a jego telefon milczy. Ja nie proszę, ale żądam od prezydenta informacji - mówił wiceminister Arkadiusz Mularczyk.

Dzień póżniej konferencję zorganizowano w sądeckim ratuszu. Choć w zaproszeniu była mowa o „konferencji wiceprezydenta Artura Bochenka” do swojego gabinetu dziennikarzy zaprosił prezydent Ludomir Handzel.

- Podnoszone jest larum przez niektórych polityków, którzy w życiu nie poprowadzili żadnej inwestycji. Od 2019 roku funkcjonuje parlamentarny zespół do spraw rozwiązań komunikacyjnych. Na jego czele stoi sfrustrowany poseł Arkadiusz Mularczyk i do dzisiaj Sądeczanki nie mamy - mówił Handzel.

Zdaniem prezydenta „ten poseł” przeszkadza w realizacji wszystkich inwestycji na terenie Nowego Sącza i mowa tutaj o sprawach związanych z pozyskiwaniem dofinansowań czy decyzji. - To powodowało utrudnienia, kierowanie spraw na drogę sądową oraz podniesienie kosztów inwestycji miejskich. Należy zapytać w czym poseł pomógł Nowemu Sączowi. Stwierdzam, że w niczym - mówił Handzel.

Niedługo trzeba było czekać na odpowiedź. Kilka dni później obok placu budowy stadionu dla MKS Sandecja z mediami spotkał się minister Mularczyk oraz radni PiS sądeckiej rady miasta.

- Stadion Sandecji nie jest zrealizowany, podobnie jak bloki STBS i obiekt sportowy na Zawadzie. Gdzie podziało się 140 mln złotych? Ta wielka afera gospodarcza to efekt rządów pseudo menadżera Ludomira Handzla. To efekt rządów nieudacznika, który pięć lat temu oszukał wyborców w Nowym Sączu i dzisiaj wszyscy sądeczanie będą za to płacić - mówił Mularczyk.

Na tym nie koniec. Zaproszenie na kolejną konferencję do ratusza nadeszło kilka dni później. Padły mocne słowa.

- Skierowałem pismo do pani Agnieszki Kaczmarskiej, szefa kancelarii sejmu RP. Mieliśmy duże nadzieję, na powstanie sądeczanki. W związku z brakiem postępu prac przy jej budowie zwróciłem się do niej z pytaniem o koszty poniesione przez Skarb Państwa w związku z funkcjonowanie Zespołu Parlamentarnego do Spraw Rozwiązań Komunikacyjnych - mówił Handzel.

Do kancelarii Sejmu trafiło też pismo, w którym Handzel żąda informacji, jakie koszty poniesiono utrzymując przez dwie kadencje Komisje Do Spraw Odszkodowań należnych Polsce od Niemiec. Mówił też o aferze związanej z - jak to określił - „handlem wizami w ramach polskich struktur służb zagranicznych”.

- Skierowałem pismo do szefa CBA z pytanie w imieniu mieszkańców Nowego Sącza, czy prowadzi czynności wobec sekretarza stanu Arkadiusza Mularczyka w związku z ujawnionymi nieprawidłowościami w działaności MSZ. To pokłosie informacji o sprzedaży kilkuset tysięcy polskich wiz mieszkańcom krajów, którzy potencjalnie mogą być zagrożeniem - wyjaśniał.

Podczas tej samej konferencji Handzel pytał też o środki z KPO. Do ministra Spraw Zagranicznych Zbigniewa Rau trafiło pismo z pytanie, jakie działania Mularczyk podjął na rzecz uruchomienia pieniędzy przeznaczonych dla naszego kraju, co jego zdaniem rzutuje na inwestycje sądeckiej.

- Pismo skierowałem też do prezesa Kaczyńskiego. Poseł Mularczyk zdobył dużo gorszy wynik niż cztery lata temu. To efekt oceny mieszkańców pseudoposła. Prawdziwy poseł zabiega o dobro miasta, w którym został wybrany. To jest pseudoposeł, który jest tylko szkodnikiem. Dobrze, żeby prezes dowiedział się dlaczego PiS w Nowym Sączu traci poparcie - dodał Handzel.

Czy będzie kolejna konferencja prasowa? Z niecierpliwością sprawdzamy nasze skrzynki redakcyjne.

To wyjątkowe miejsce na mapie Małopolski. Astro Centrum w Chełmcu oficjalnie otwarte!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ostro na linii Arkadiusz Mularczyk - Ludomir Handzel. Konflikt się nasila, obaj nie przebierają w słowach - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto