Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pamiętne trzy dni w ratuszu

Jerzy Wideł
W ratuszu panowała niepewność najbliższej przyszłości
W ratuszu panowała niepewność najbliższej przyszłości Stanisław Śmierciak
Strajk okupacyjny w sądeckim ratuszu był pierwszą tego typu akcja w kraju. Lokalne władze partyjne były wręcz przerażone, zupełnie nie wiedząc jak poradzić sobie z problemem

Cuzwartek 8 stycznia 1981 r. Nowy Sącz. Po zmroku do domu Jana Budnika przy ul. Bema pojedyczno, by zmylić trop SB przychodzą Jerzy Gwiżdż, Jerzy Wyskiel, Stanisław Cichoński. Podejmują po krótkiej naradzie decyzję - jutro rozpoczniemy okupację Urzędu Miasta.

Te nazwiska znane są już od września poprzedniego roku, gdyż to oni właśnie tworzą struktury NSZZ "Solidarność" w największych zakładach pracy Nowego Sącza. Osobiście każdy z nich tego samego wieczora powiadamia członków powstałego już w październiku Miejskiego Komitetu Koordynacyjnego. Następnego dnia, 9 stycznia 1981r., pod kościołem św. Małgorzaty spotyka się kilkanaście osób z zakładowych organizacji NSZZ "S". Stąd niedaleko do ratusza i małymi grupkami do niego zmierzają. Część zebranych wchodzi do kościoła i czeka na sygnał od kuriera grupy inicjatorów strajku. Zegar na wieży ratusza wybija kwadrans po godz. 9, kiedy Józef Jarecki, Jan Wolak, Stefan Popiela i inni wchodzą do sekretariatu prezydenta miasta. Proszą sekretarkę o spotkanie z Wiesławem Oleksym, ówczesnym prezydentem. Ten zaprasza ich do swojego gabinetu.

- Panie prezydencie - mówi Jarecki. - Proszę otworzyć salę obrad bo rozpoczynamy strajk okupacyjny. Wolak wręcza prezydentowi oświadczenie przygotowane poprzedniego dnia. W oświadczeniu podpisanym przez NSZZ "S" MKZ Małopolska Komisja w Nowym Sączu czytamy, że w związku z niezrealizowaniem postulatów wniesionych przez załogi zakładów pracy w sprawach kadry kierowniczej podejmujemy akcję protestacyjną i trwać będzie do zakończenia rozmów z komisją rządową.

Prezydent Oleksy jest mocno podenerwowany, ale drzwi do sali otwiera. Po pół godzinie wlewa się do niej tłum ludzi zaopatrzonych we flagi i hasła. Wieszają je na ścianach i na balkonie. Rzuca się w oczy hasło szczególne - "Odnowa to piękny kwiat, który wyrośnie tylko na glebie o nazwie sprawiedliwość". Jego autorem jest Jerzy Gwiżdż.

Blady i przerażony prezydent Oleksy telefonuje do KW PZPR. Ze strony wojewódzkich bonzów partyjnych nie otrzymuje żadnego wsparcia i słyszy tylko w słuchawce - "Zachować spokój! Władze centralne zadecydują co będzie dalej". W KW PZPR rozpoczyna prace sztab kryzysowy, w skład którego wchodzą też przedstawiciele MO i SB. Do Sącza przyjeżdża wysłannik MSW z Warszawy.

Tymczasem na sali panuje ożywienie. Ktoś przychodzi z kilogramem cukru i cytrynami. Wśród strajkujących znajduje się dwóch funkcjonariuszy SB. Na prośbę Eugenisuza Barana, dyrektor ZNTK Władysław Stendera nakazuje wydanie 40 śpiworów, uruchomienie kuchni i zakup towarów spożywczych. Wszystko to trafia do ratusza. Strajkujący przygotowują się do snu. Ale nikt nie śpi. Czekają na informacje o ewentualnym przyjeździe komisji rządowej.

10 stycznia 1981r. sobota. Nerwowość i napięcie rosną. Rozładowują je tłumy mieszkańców gromadzące się pod ratuszem z wyrazami poparcia dla akcji.

Dowody wdzięczności dla nich są wzruszające, bo ludzie przekazują dosłownie ostatnie bochenki chleba i słodycze. W mieście panuje prohibicja.

Nadchodzi niedziela 11 stycznia. W południe ks. Tadeusz Dłubacz na polecenie ks. prałata Stanisława Czachora, proboszcza parafii św. Kazimierza, odprawia mszę św. Andrzej Górszczyk gra na fortepianie kolędy, śpiewa je Ewa Stawowczyk a z nią wszyscy zgromadzeni w tej sali. Podniosły nastrój i coraz większe napięcie.

Po godz. 20 oddziały ZOMO zamykają wszystkie ulice prowadzące do Rynku. O godz. 21 tylnymi drzwiami wpada oddział ZOMO kierowany przez kapitana Zenona Wereszkę. Nie ma agresji są rozmowy. W końcu kierujący strajkiem podejmują decyzję o wyjściu z sali. Stefan Popiela bierze do rąk krzyż i za nim wszyscy idą głównymi ulicami miasta do Domu Robotniczego. Tam ich protest trwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto