Jest taki gabinet dentystyczny w Nowym Sączu, gdzie w poczekalni pacjent zamiast przerzucać stare numery kolorowych czasopism - możne podziwiać kolekcję malarstwa na szkle. Obrazki są tak bajecznie kolorowe, że człowiek zapomina o czekających go torturach. Ten gabinet należy do lekarza stomatologa Bogusławy Staff z ul. Kleeberga.
Cały dom wypełnia twórczość pani doktor. Ta pasja zaczęła się przed 23 laty, kiedy państwo Staffowie postanowili uciec z hałaśliwego Krakowa w spokojniejsze okolice.
Ona stomatolog, on inżynier metalurg po AGH i dwójka małych dzieci. Akurat koleżanka zwalniała etat dentysty w ośrodku zdrowia w Paszynie, więc się długo nie zastanawiali. To były czasy, gdy ta podsądecka wioska zyskała ogólnopolską sławę dzięki ks. proboszczowi Edwardowi Nitce, miłośniku i mecenasie twórczości ludowej. Z dnia na dzień cały Paszyn zaczął malować i rzeźbić, a znawcy zaczęli mówić o paszyńskiej szkole rzeźby i malarstwa na szkle.
- Zafascynowana tą twórczością postanowiłam spróbować swoich sił - wspomina Bogusława Staff.
Pacjenci jako krytycy
Pierwszymi recenzentami prac dentystki byli jej pacjenci, a niebawem przyszły pierwsze sukcesy. W 1981 roku za obraz ,Czarna Madonna" Bogusława Staff uzyskała wyróżnienie w konkursie organizowanym przez Muzeum Regionalne w Rabce. W tym samym roku uczestniczy w Biennale Współczesnej Twórczości Ludowej, organizowanym przez WOK i w wystawie ,Malarstwo na szkle w Paszynie", urządzonej przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu. W 1982 roku prace sądeczanki pokazała red. Justyna Ziółkowska w telewizyjnym reportażu o paszyńskich rzeźbiarzach i malarzach pt. ,Wojtkowe paproki".
W 1983 roku następne wystawy: w Muzeum im. Wł. Orkana w Rabce ,Czarna Madonna w twórczości ludowej i amatorskiej" i Muzeum Ziemi Limanowskiej - ,Pieta w sztuce ludowej". Po kolejnej ekspozycji w Limanowej ,Kolędy i okres Bożego Narodzenia w sztuce ludowej" pani stomatolog zostaje przyjęta w poczet członków Klubu Twórczego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Nowym Sączu.
To był już rok 1985, od paru miesięcy rodzina mieszka w Sączu, gdzie się przeniosła z Paszyna do nowowybudowanego domku przy ul. Kleeberga.
W następnych latach artystka bierze udział w wystawach i konkursach organizowanych przez muzea i stowarzyszenia kulturalne w całym regionie. Jej obrazy na szkle posiada Muzeum Parafialne w Paszynie, Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu, klasztor ss. Klarysek w Starym Sączu, a także kolekcjonerzy w całej Polsce oraz zagranicą: Belgii, Hiszpanii, RPA, Szwajcarii Szwecji, USA i Włoszech.
- Ale największym sukcesem żony było wymalowanie Drogi Krzyżowej dla Ojca Świętego, ofiarowanej papieżowi w Starym Sączu - twierdzi inż. Marek Staff. - Takie było życzenie tarnowskiej kurii.
Jak to się robi?
Technika malowania na szkle wymaga cierpliwości i wrażliwości na kolor. Więc najpierw jest kompozycja, rysunek, który się podkłada pod szkło i odwzorowuje. Powstaje jakby negatyw fotograficzny, na który nakłada się farbę.
Trzeba pomyśleć o każdym szczególe, dlatego praca nad jednym obrazem trwa nawet i miesiąc. Do malowania pani Bogusława siada wieczorem, przyÉ telewizorze.
- Jak się zaczyna film to rzucam okiem na telewizor, żeby zobaczyć jak wyglądają aktorzy, a potem już tylko maluję - mówi.
W twórczości Bogusławy Staff dominują scenki ludowe i tematyka religijna.
Nie jestem artystką!
Gospodyni protestuje, gdy się ją nazywa artystą.
- Jestem tylko rzemieślnikiem - tłumaczy. - Artystą to jest Stanisław Walczak z Zakopanego, na jego obrazach wszystko tańczy, gra i śpiewa.
Kiedyś pani Bogusława odwiedziła mistrza w jego pracowni. Zjawiła się incognito, ale gospodarz szybko się domyślił, że gości bratnią duszę.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?