Parkuj pod Sączem, do centrum jedź autobusem

Mniejsze korki na ul. Węgierskiej łączącej Nowy i Stary Sącz oraz mniej spalin. To docelowy efekt wprowadzenia systemu park and ride, czyli parkuj i jedź między miastami. Ma polegać na tym, że kierowcy zostawialiby samochód na parkingu w pobliżu centrum Starego i wsiadali do autobusu, który zawiózłby ich do Nowego Sącza.
Zamiast aut, ulicą Węgierską jechałby jeden ekologiczny autobus pełen kierowców.

- Jesteśmy w fazie przygotowań i uzgodnień, bo jest o co walczyć - uważa Jacek Lelek, burmistrz Starego Sącza.
- Możemy uzyskać na ten projekt dotację sięgającą 85 proc. wartości projektu, który wyceniamy na co najmniej 5 mln zł.

Z auta do autobusu
Centrum przesiadkowe, z poczekalnią, toaletami oraz parkingiem dla samochodów osobowych powstanie przy ul. Pod Ogrodami w Starym Sączu. Zaledwie 200 m od Rynku.

- Tam znajdzie się punkt zbiorczy, do którego dojeżdżać będą autobusy obsługujące trasy na terenie gminy Stary Sącz - zaznacza burmistrz Lelek. Rozkład jazdy zostanie tak skoordynowany, że pasażerowie będą przesiadać się do jednego autobusu, który zawiezie ich do Nowego Sącza.

Darmowy parking
Dzięki temu zamiast kilku autobusów w połowie wypełnionych podróżnymi, pojedzie jeden pełny. Tyle założeń. Trzeba jeszcze przekonać kierowców samochodów osobowych, żeby wybrali podróż transportem publicznym. Auta będą mogli za darmo zostawić na tym parkingu.

- W ten sposób zmniejszy się natężenie ruchu na najbardziej obciążonych ulicach oraz spadnie emisja spalin, co korzystnie wpłynie na jakość powietrza w regionie - podkreśla Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy prezydenta Sącza.

Projekt dwóch Sączów zakłada również rozbudowę ścieżek rowerowych oraz uruchomienie wypożyczalni rowerów.
Burmistrz Lelek zauważa, że tego typu rozwiązania sprawdzają się już innych miastach w Polsce. Jest przekonany, że sprawdzą się i u nas.

Stary Sącz wykupił prawie hektar ziemi, na której powstanie dworzec przesiadkowy oraz parking.

- Teraz pracujemy nad koncepcją. Nie możemy się wzorować na innych miastach, bo węzeł przesiadkowy musi wpasować się w stylistykę naszego zabytkowego miasta - zwraca uwagę burmistrz Lelek. - Niedługo powinniśmy mieć gotowe pierwsze plany. Chcemy, żeby wszystkie dokumenty były gotowe do 2016 roku - dodaje.

Finansowanie pomysłu
We wniosku o dofinansowanie ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego znajdzie się również zakup kilku ekologicznych, niskoemisyjnych autobusów przystosowanych dla potrzeb niepełnosprawnych pasażerów. Będą one obsługiwać tylko trasę pomiędzy Nowym a Starym Sączem.

Maciej Więcek, prezes Automobilklubu Podkarpackiego:
Uważam, że trudno będzie walczyć z wygodą kierowców i przekonać ich, by przesiedli się do autobusów. Taką zachętą może być to, że autobusem szybciej przejedzie się od Starego do Nowego Sącza. Ale to wymagać będzie rewolucji w infrastrukturze, czyli np. wytyczenia buspasów. Obecnie na ul. Węgierskiej takiej możliwości nie ma. Więc jeśli ktoś ma stać w korku to wybierze wygodny samochód, a nie zatłoczony autobus.

Krzysztof Kościółek, członek Forum Sądeckich Motocyklistów Motosacz.pl:
Wydaje mi się, że Nowy i Stary Sącz to za mała aglomeracja, żeby przyjął się tutaj wprowadzany właśnie system park and ride. Moim zdaniem kierowcy raczej niechętnie będą przesiadać się do miejskich autobusów, które będą kursować do centrum. Jednak każda inwestycja, która może przyczynić się do odkorkowania miasta, jest godna pochwały. Tak naprawdę to czas pokaże, czy warto było wydać na taki system pieniądze podatników i czy on się sprawdzi w praktyce.