Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr miał kiedyś wiele marzeń. Dziś zostało mu jedno: chce żyć! Potrzebuje przeszczepu

Krystyna Trzupek
Piotr Wolak mimo choroby jest uśmiechniętym, pełnym nadziei 30-latkiem
Piotr Wolak mimo choroby jest uśmiechniętym, pełnym nadziei 30-latkiem Krystyna Trzupek
Piotr Wolak, ma 30 lat i choruje na nieuleczalną dystrofię mięśniową Duchenne’a, chorobę, która zabija jego mięśnie i sprawia, że z każdym dniem słabnie. Porusza się już na wózku inwalidzkim, a teraz choroba zabiera mu także oddech. Coraz częściej życie ratuje mi już tylko respirator. Przeszczep komórek macierzystych to dla niego jedyna szansa, by powstrzymać chorobę i w ogóle by żyć. Bez tego czeka go śmierć. Na przeszczep potrzebuje ponad 150 tys.

Każdy chłopczyk w wieku 11 lat marzy o byciu strażakiem, policjantem czy mistrzem strzelców… Co czuje dziecko, które w nierównej walce z chorobą traci wszystko? - Jak to przyjąłeś, jak się z tym oswoiłeś – pytam – Takie jest życie, nieprzewidywalne, a czasem okrutne – pada odpowiedź.
Piotrek ma pogodne, ciepłe spojrzenie, miły uśmiech.
- Trzeba się ze wszystkim pogodzić, nawet do cierpienia można się przyzwyczaić – uśmiecha się. Wbrew wszystkiemu nigdy nie stracił nadziei, że wyzdrowieje, nigdy się nie załamał, nie odpuścił...

Czego się pani spodziewa?

Do 6 lat rozwijał się prawidłowo. Kopał w piłkę na podwórku, jeździł na rowerze. W pewnym momencie rodziców chłopca zaniepokoiło, że Piotrek chodzi na palcach. Zaczęły się wizyty po lekarzach. W szpitalu w Prokocimiu lekarze nie zostawili złudzeń: dystrofia mięśniowa typu Duchenne’a - tzw. ogólny zanik mięśni.
- Co pani chce, takie osoby żyją najdłużej do 16 roku życia – usłyszała raz mama Piotra, pani Krystyna od lekarza na wizycie.
Nigdy nie pogodziła się z taką definicją tej choroby.
W kwietniu 2013 r. stan zdrowia Piotra drastycznie się pogorszył. Został przewieziony na Oddział Intensywnej Terapii, gdzie wykonano zabieg tracheostomii oraz podłączono pod respirator. Piotr ma coraz większe trudności z oddychaniem i coraz trudniej jest mu oddychać bez respiratora.

Osobisty anioł stróż

Mama Krystyna od zawsze jest przy synu, podczas każdego pobytu w szpitalu, w sanatorium, w domu. Ona rozumie go bez słów, jest nie tylko matką, ale i pielęgniarką na cały etat. Podczas jednego z wielu pobytów w szpitalu jak zwykle czuwała przy łóżku z różańcem w ręku. Zapadał zmierzch. Nagle zauważyła, że syn zmienił się na twarzy, jest cały mokry, zimny…zawołała pielęgniarki. Piotrek przestał oddychać, cudem go odratowali.

Bóg się śmieje z planów

Piotrek to ścisły umysł. W szkole nieraz dawał popisy wiedzy z informatyki, koledzy wiele się od niego nauczyli. Zdał maturę śpiewająco, na 87 procent, były plany studiów…może informatyka. Jest w tym naprawdę dobry. Ale choroba nigdy nie dała o sobie zapomnieć, zabierała te plany po kolei, …sprawność ruchową, głos, teraz zabiera nawet oddech. Tylko nadziei nie zabrała, bo w oczach Piotrka błyszczy ona najbardziej. Na myśl o przyszłości uśmiecha się. – Cały czas walczę: o lepsze jutro, o życie – dodaje. – A teraz ta nadzieja jest jeszcze większa, tylko środków brak. Ale ludzi z wielkim sercem jest dużo – wtrąca tata, Jan.

Na wagę życia

Dystrofia jest chorobą genetyczną, nieuleczalną, która dotyka w większości chłopców. Niestety do dnia dzisiejszego brak jest możliwości leczenia tego schorzenia. Obecnie można tę chorobę spowolnić poprzez podanie komórek macierzystych. Jest to leczenie wieloetapowe i bardzo drogie.
Piotr Wolak został zakwalifikowany do udziału w terapii komórkami macierzystymi w Centrum Medycznym Klara w Częstochowie. Leczenie ma na celu spowolnić rozwój choroby. Minimalna kwota terapii składającej się z 10 zabiegów wynosi 147 tys. zł, zaś maksymalna wynosi 197 tys. zł. Każdy zabieg to kwota około 15 tys. Odstęp pomiędzy kolejnymi podaniami to czas od 4 do 6 tygodni. Ta nowatorska terapia przynosi u 30-latka bardzo dobre efekty.
Rodzicom udało się opłacić pierwszy i drugi zabieg. Pierwszy był w listopadzie ubiegłego roku, drugi w lutym. W czerwcu powinien być trzeci. Niestety pieniądze się skończyły. Rodzina nie jest w stanie sama zapłacić za trzeci zabieg.
Rodzice Piotra są rolnikami. Mają niewielkie gospodarstwo. Piotr ma rentę w wysokości 740 zł i 153 zł zasiłku rehabilitacyjnego.
- Koszt terapii jest ogromny, dlatego liczę na Was – ludzi o wielkim sercu. Terapia komórkami macierzystymi to moja jedyna szansa i nadzieja na dłuższe życie - apeluje Piotr. Pieniądze na ratowanie życie Piotra zbierane są za pośrednictwem internetowej zbiórki, prowadzonej przez Fundację SiePomaga: ,,Tracę oddech, zabija mnie choroba. Błagam daj mi szansę na życie”. - Tutaj każde 10 zł. jest na wagę życia – dodaje 30-latek.

Spotkanie po latach

- Synku, w tamtym roku minęło 10 lat od twojej matury, zorganizujemy spotkanie klasowe, choć trochę z poślizgiem – zwraca się mama Krystyna do Piotra. – Koledzy przyjdą, on miał bardzo dobrą klasę, nieraz go wynosili na 3. piętro – dodaje. Oczy Piotrka znów się rozweselają. – Pewnie, zrobimy ognisko. Wiele osób ma już swoje rodziny, powyjeżdżali za pracą, ale ci co mogą, przyjdą. Kilku założyło zespół weselny, zagrają, będzie wesoło – rozmarza się chłopak.
Kiedyś miał mnóstwo marzeń. Dziś zostało to jedno, najważniejsze: chce żyć. - Jak będzie życie, to i będą nowe marzenia – kończy.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 14. "Biber"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto