Plaga włamań na terenie Nowego Sącza

Ostatnie włamania miały miejsce w czwartek (12 grudnia). Przestępcy między godz. 9 a 14 wkradli się do trzech domów na terenie Nowego Sącza. Stracili majątek na ponad 35 tys. zł.
- Zgłaszający informowali, że ktoś pod ich nieobecność wszedł do mieszkania, wcześniej wyłamując wkładkę zamka, po czym kradł biżuterię, alkohol i gotówkę - mówi mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu. - Podobna sytuacja miała miejsce w innym rejonie Nowego Sącza, jednak złodzieje zostali spłoszeni przez sąsiadkę z mieszkania obok tego, co zamierzali okraść - dodaje.
W związku z coraz większą liczbą zgłoszeń o włamaniach i kradzieży sądeccy policjanci apelują do mieszkańców miasta, o właściwe zabezpieczenie swoich mieszkań. Zwracają uwagę, by prosić sąsiadów o czujność, gdy zamierzamy na dłuższy czas wyjechać.
- Jeżeli zauważymy, że ktoś obcy zbyt długo obserwuje mieszkanie, budynek czy przyległy teren, zaczepia mieszkańców, wypytuje ich o różne sprawy lub podejrzanie się zachowuje, nie wahajmy się powiadomić policji. - zachęca mł. asp. Grzebyk-Dulak. - W trosce o swoje mienie, jak i wszystkich mieszkańców kamienicy czy bloku, zwróćmy uwagę na takie osoby. Nie od dzisiaj wiadomo, że jednym z najlepszych rozwiązań w takiej sytuacji jest czujny sąsiad, co potwierdza choćby wskazany powyżej przykład - dodaje.
W przypadku stwierdzenia włamania trzeba pamiętać, żeby od razu wezwać policję i niczego nie dotykać, żeby nie zatrzeć śladów pozostawionych na miejscu przez złodziei.
Na razie sądeckim funkcjonariuszom nie udało się złapać włamywaczy. Podejrzewają, że jeden z nich może mieć od 20 do 25 lat. Jego elegancki wygląd, choć z kapturem na głowie, nie wzbudza podejrzeń. Jednak gdy zobaczymy takiego mężczyznę, który obserwuje okoliczny teren, policja prosi o kontakt na numer alarmowy 997.