Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plagiat fundacji, którą kierował rektor WSB-NLU?

Sławomir Wrona
fot. Stanisław Śmierciak
Prokuratura Okręgowa w Krakowie wyjaśnia, czy Fundacja Rozwoju Edukacji i Nauki dopuściła się plagiatu, starając się o unijne środki . Prezesem fundacji z siedzibą w Tarnowie był do lutego tego roku dr Krzysztof Pawłowski, rektor sądeckiej WSB-NLU.

Czytaj także: IV Festiwal Nauki PWSZ w Nowym Sączu [ZDJĘCIA]

Śledztwo wszczęto po doniesieniu pracowników Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego. - Dotyczy wyłudzenia kwoty ponad miliona złotych, poświadczenia nieprawdy i naruszenia praw autorskich w celu osiągnięcia korzyści majątkowej - potwierdza rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.

Wszystko zaczęło się jesienią 2010 r., kiedy Urząd Marszałkowski rozpoczął realizację projektu SPIN. Jego celem jest opracowanie innowacyjnego modelu współpracy nauki i biznesu. Samorząd wojewódzki potrzebował partnera do realizacji projektu. 30 listopada, ówczesny prezes fundacji dr Krzysztof Pawłowski, podpisał umowę z marszałkiem Markiem Nawarą.

W ślad za tym fundacja otrzymała 1,2 mln zł zaliczki. Całe przedsięwzięcie ma kosztować 7 mln. W pierwszych miesiącach tego roku Urząd Marszałkowski dostał pierwsze opracowania. Urzędnicy nabrali jednak podejrzeń, znajdując całe fragmenty opracowań w internecie, m.in. na stronie światowego giganta z branży informatycznej.

- To były całe fragmenty tekstu, które w internecie widniały z podpisem innych autorów - mówi wicemarszałek małopolski Roman Ciepiela. - Jeszcze zanim zawiadomiliśmy organa ścigania podjęta została decyzja o wstrzymaniu jakichkolwiek wypłat na rzecz fundacji.

Marszałek dodaje, że choć sprawa jest przykra i kładzie się cieniem na współpracę w fundacją, to jednak na razie jej nie przekreśla. Wszystko będzie zależeć od wyników śledztwa.
Rektor WSB-NLU dr Krzysztof Pawłowski zastrzega, że nie jest już prezesem tarnowskiej fundacji, choć w internetowym spisie KRS nadal figuruje w tej funkcji.

- W lutym tego roku przestałem być prezesem tej fundacji - zapewnia K. Pawłowski dodając, że jego rezygnacja nie ma nic wspólnego z podejrzeniami jakie towarzyszą projektowi SPIN. - Musiałem zrezygnować, kiedy zostałem ponownie rektorem szkoły - wyjaśnia.

Zdaniem K. Pawłowskiego cała sprawa jest wielkim nieporozumieniem, które szybko zostanie wyjaśnione. Rektor WSB-NLU rozmawiał na ten temat z przedstawicielami fundacji i jak twierdzi otrzymał przekonujące wyjaśnienia. Co więcej, K. Pawłowski jest przekonany, że po śledztwie prokuratorów, tłumaczyć będą się musieli nie przedstawiciele fundacji tylko urzędnicy marszałka.

Nieoficjalnie pojawiła się też informacja, że w opracowaniu zakwestionowanych dokumentów uczestniczyli przedstawiciele Parku Technologicznego Miasteczko Multimedialne. Wicemarszałek Roman Ciepiela jednak je dementuje. Nie chce podać nazw autorów, którzy podpisali się pod dokumentami, zdradza jedynie, że w sumie było to pięć podmiotów w większości spoza Małopolski.

Zdaniem B. Marcinkowskiej, śledztwo w tej sprawie będzie długie i żmudne. Pierwszych konkretnych ustaleń będzie się można spodziewać nie wcześniej, niż w sierpniu.

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto