Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pogotowie Nowy Sącz: dyspozytor odmówił wysłania karetki

Jerzy Wideł
fot. archiwum
Dyspozytor pogotowia odmówił wysłania karetki do 75-letniej sądeczanki, u której, jak się później okazało, zdiagnozowano udar mózgu. Seniorka przeżyła dzięki szybkiej diagnozie lekarki pełniącej nocny dyżur w ramach całodobowej opieki medycznej.

Syn starszej pani ma żal o to jak potraktowano jego wezwanie pomocy. - Matka poczuła się w nocy bardzo słabo, słaniała się na nogach, wydawało się, że zaraz straci przytomność więc zadzwoniłem na numer pogotowia 999 - opowiada Janusz Sławecki. - Prosiłem o przyjazd karetki tłumacząc, że z matką jest źle.

Mężczyzna, który odebrał telefon potraktował mnie dosyć obcesowo. Stwierdził, że noce służą do spania, nie do wzywania karetki po czym podał dwa inne numery telefoniczne, gdzie miałem dzwonić po ratunek.

Zdenerwowany i rozżalony sądeczanin zrobił jednak jak mu polecono. Pod jednym z numerów miał szczęście zastać dyżurującą lekarkę z tzw. całodobowej opieki lekarskiej. Przyjechała na miejsce i po zbadaniu chorej u której stwierdziła udar mózgu osobiście wezwała pogotowie. Tym razem wóz ratowniczy zjawił się prędko gdzie trzeba.

Zdarzenie miało miejsce kilka dni temu. Chora pani Janina nadal w poważnym stanie przebywa w sądeckim szpitalu. - Po co było to opóźnienie w przyjeździe pogotowia? Co by było gdyby matka umarła na moich rękach? - pyta retorycznie Sławecki.

Odpowiedzi szukaliśmy u dyrektora pogotowia Józefa Zygmunta. Wyjaśnił, że pana Janusza obsłużono wedle wytycznych nowego systemu ratowniczego wdrożonego z polecenia Narodowego Funduszu Zdrowia i przyznał, że większość ludzi nie ma pojęcia jak ów system działa.

- Pod numerem alarmowym dyżuruje dyspozytor, który decyduje czy wysłać karetkę z ratownikiem, czy lekarza dyżurnego z całodobowej opieki - wyjaśnia dyrektor Zygmunt. - Jeśli po wysłuchaniu wezwania stwierdzi, że chodzi o przypadek zagrożenia życia, karetka z ratownikiem jedzie natychmiast. W innych przypadkach z pomocą pojedzie lekarz, który zdecyduje o dalszym losie pacjenta.

Zachowania dyspozytora Józef Zygmunt nie chciał komentować bez wysłuchania nagrań z rozmowy. Przyznał jednak, że problemów po wprowadzeniu nowych zasad jest mnóstwo. Często bywa, że dyżurnego lekarza nie ma, bo pojechał na inne wezwanie i trzeba wówczas wieźć chorego do szpitala własnym transportem. Tam zaś czekać nawet kilka godzin na przyjęcie.

Zobacz śliczne kandydatki do Sejmu z Małopolski. Weź udział w plebiscycie i oddaj głos na najpiękniejszą [ZDJĘCIA]

Małopolska Wybory 2011: Zobacz wszystkich kandydatów do Sejmu i Senatu

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Nowego Sącza. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto