Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomocnik zamienia Limanovię na Poprad. „Pora na nowy rozdział”

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Fot. Archiwum S.Tokarz Facebook
Rozmawiamy z Sylwestrem Tokarzem, do niedawna czołowym pomocnikiem MKS Limanovii, a od nowego sezonu zawodnikiem jej ligowego rywala Popradu Muszyna, jednego z najmocniejszych zespołów w rozgrywkach czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej.

Żal Panu odchodzić z Limanovii?
Limanovię reprezentowałem przez dwa sezony. To sporo czasu i wspomnień, zarówno dobrych jak i tych gorszych. Na pewno jednak żal odchodzić. Przez tyle czasu człowiek przyzwyczaja się do tej całej klubowej otoczki. Jak to bywa w życiu, coś się kończy, ale też coś się zaczyna. Przyszedł już taki czas na nowy rozdział w mojej przygodzie z piłką. Jestem ciekaw tego, co przede mną. Odliczam dni do startu rozgrywek.

W poprzednim sezonie udało się wywalczyć z MKS siódme miejsce w czwartej lidze, które wielu kibiców z Limanowej przyjęło jako porażkę. A jak Wy piłkarze na to patrzyliście?
Hm, kto był blisko tej drużyny, ten wiedział, że mieliśmy swoje problemy. Do bardzo wąskiej kadry doszły też kontuzje i pauzy za kartki. Efekt musiał przyjść... Uważam jednak, że przy odrobinie szczęścia, ta lokata mogła być lepsza, ale skończyło się tak, nie inaczej.

W zbliżającym się sezonie, mimo zmiany barw klubowych, nadal będzie miał Pan okazję współpracować z tym samym szkoleniowcem, co w Limanowej. Poprad objął bowiem Piotr Kapusta. Czy był to czynnik decydujący w kwestii pańskiego transferu do Muszyny?
Nie będę ukrywał, że tak. Aczkolwiek zdecydowały również względy sportowe i chęć dalszego rozwoju, podnoszenie swoich umiejętności. Na tym bardzo mi zależy. To wszystko brałem pod uwagę decydując się na przenosiny do Muszyny.

Poprad Muszyna jest jednym z silniejszych zespołów czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej. Co będzie celem pańskiego zespołu w nadchodzącym sezonie?
Jak Pan sam powiedział, Poprad jest mocny. W poprzednim sezonie klub wywalczył drugie miejsce w lidze, ustępując jedynie Unii Tarnów, która po barażowym dwumeczu, awansowała do trzeciej ligi. Cele mogą i muszą być ambitne. My skupiamy się po prostu na każdym kolejnym meczu. A co będzie później, czas pokaże.

Miło dzielić szatnię z tak ogranym na szczeblu ekstraklasy Grzegorzem Baranem mającym na koncie 220 meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej?
Z pewnością będzie to fajna sprawa dzielić szatnię z takimi piłkarzami jak Grzesiek, jest też kilku innych chłopaków z przeszłością w elicie i pierwszej lidze. Wiele mogę się od nich nauczyć i na to też gorąco liczę.

Pańskie cele na ten sezon?
Chcę pomóc drużynie w osiągnięciu jak najlepszego wyniku. Przez reorganizację czwartej ligi na pewno jednym z założeń będzie nie tylko wywalczenie miejsca w ścisłej czołówce tabeli, ale również zagwarantowanie sobie pozostania w tych rozgrywkach (z osiemnastu zespołów grupy wschodniej, w której rywalizują zarówno Poprad Muszyna jak również MKS Limanovia, aż dziesięć ma spaść szczebel niżej – przyp. red.). Jest się o co bić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomocnik zamienia Limanovię na Poprad. „Pora na nowy rozdział” - Gazeta Krakowska

Wróć na limanowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto