Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomóżmy czterem sierotom postawić dom w Bereście

Alicja Fałek
Od lewej: Klaudia (11 lat), bliźniaczki Weronika i Monika (9 lat) oraz Karolinka (8 lat) czekają na nowy dom
Od lewej: Klaudia (11 lat), bliźniaczki Weronika i Monika (9 lat) oraz Karolinka (8 lat) czekają na nowy dom Monika Kowalczyk
Jest coraz większa szansa na to, że wdowa Kinga Gruca i jej cztery córeczki będą miały nowy dom. Wspólnie z Fundacją Renovo zbieramy na niego pieniądze. Prosząca o anonimowość sądecka firma przekaże drewniany budynek po kosztach produkcji. To idealne rozwiązanie dla rodziny, która żyje w stuletniej, chylącej się ku upadkowi chacie. Wspólnie z Czytelnikami pomagamy im po tragicznym wypadku. Latem piorun zabił ojca i zarazem głównego żywiciela rodziny.

**Pieniądze można wpłacać na numer konta: 93 1160 2202 0000 0002 3195 1156 w tytule wpisując Kinga Gruca

Kontakt z Fundacją: 502 234 299**

Od tragicznej śmierci Michała Grucy z Berestu minęły już cztery miesiące. Zmarł rażony przez piorun. Podczas burzy wyszedł, by spędzić z pastwiska krowy, żywicielki rodziny. Pozostawił po sobie żonę Kingę i cztery córeczki oraz plany rozbudowy łemkowskiej chałupy. To było jego marzenie. Dać swoim dziewczynkom osobne pokoje.

Teraz mieszkają wszystkie z mamą w jednej izbie. Gdy zabrakło Michała, jego bliskimi zaopiekowała się rodzina, znajomi, gmina, a po naszych publikacjach także Fundacja Renovo. To ona dała pani Kindze i dziewczynkom nadzieję, że marzenie o domu się spełni.

Historia rodziny Gruców poruszyła serca Czytelników "Gazety Krakowskiej" oraz Łukasza Koczenasza i Łukasza Ziemnika z Fundacji Renovo. Wraz z nami pojechali do Berestu, żeby ocenić, czy uda się przebudować prawie stuletnią, połemkowską chatę. Okazało się to nierealne. Dom oparty jest tylko na kamiennej podbudowie i w każdej chwili grozi zawaleniem. Przestarzałą blachę, którą dom jest pokryty, trudno nazwać dachem. Kinga Gruca z córkami mieszka w jednym pokoju z kuchnią i małą łazienką. - Chata nie nadaje się do remontu, dlatego uznaliśmy z panią Kingą i burmistrzem Krynicy, że jedynym wyjściem jest budowa nowego domu - mówi Łukasz Koczenasz.

Za najlepszą lokalizację nowego, niewielkiego budynku uznano miejsce niedaleko chałupy, gdzie obecnie jest szopa. Podpięcie prądu i gazu nie sprawiłoby większych trudności. Koszt budowy wyceniono na 200-350 tys. zł. Zgłosili się nawet pierwsi przedsiębiorcy, którzy zadeklarowali pomoc rzeczową oraz ręce do pracy.

- Niedawno zgłosiła się do nas osoba, która chce wykonać po kosztach drewniany, ponadstumetrowy dom - mówi Koczenasz. - Jego cena to 145 tys. zł, zamiast 210 tys. zł. To atrakcyjna oferta. Skonsultowaliśmy ją z panią Kingą i burmistrzem Reśką. Postanowiliśmy, że z oferty skorzystamy. Teraz zbieramy fundusze na ten cel - dodaje.

Drewniany dom jest gotowy do przeniesienia. Wymaga jednak małych przeróbek. Trzeba zrezygnować z jednej łazienki, po to, żeby każda z dziewczynek miała swój pokój. - To bardzo dobra oferta, dlatego ją przyjęliśmy. Pracujemy już nad formalnościami, które trzeba załatwić, żeby ruszyć z budową - podkreśla Dariusz Reśko, burmistrz Krynicy-Zdroju. - Myślę, że przez zimę uda się wszystko załatwić, żeby na wiosnę ruszyć z pracami - dodaje. Zaznacza, że będzie to uzależnione od tego, czy uda się Fundacji zebrać potrzebną kwotę. Chciałby zorganizować też imprezy charytatywne w uzdrowisku.

- Mnie na taki dom nigdy by nie było stać. Żyjemy ze sprzedaży mleka i uprawy roli - przyznaje Kinga Gruca. Wdowa ma w szafce kuchennej odręcznie narysowane przez męża plany rozbudowy chaty. - Ale byłby szczęśliwy, gdyby widział ten projekt - mówi. Wdowa jest wdzięczna dobrym ludziom za serce. Ciągle ktoś okazuje jej życzliwość. Od gminy dostała ostatnio węgiel.

Pani Kinga wierzy, że znajdą się życzliwi obcy ludzie, o których pomoc nie ma śmiałości prosić.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto