Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ponad 11 godzin walczyli strażacy z pożarem tartaku w Mochnaczce Wyżnej. Straty sięgają dwóch milionów złotych

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Szkody wyrządzone przez pożar oszacowano na około 2 mln zł
Szkody wyrządzone przez pożar oszacowano na około 2 mln zł KM PSP w Nowym Sączu
Aż 15 zastępów strażackich walczyło z pożarem hali produkcyjno-magazynowej tartaku w Mochnaczce Wyżnej. Ogień został zauważony we wtorek, 22 listopada, około godz. 4 i błyskawicznie się rozprzestrzeniał. Strażacy ponad 11 godzin prowadzili swoje działania. Ranny został jeden z nich. Straty oszacowano na około dwa miliony złotych.

W wtorek, tuż po godz. 4 zastępy strażackie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Krynicy-Zdroju oraz najbliższe jednostki OSP zostały zadysponowane do działań w Mochnaczce Wyżnej. Ogień trawił halę produkcyjno-magazynową tartaku o konstrukcji mieszanej.

- Gdy strażacy dotarli na miejsce okazało się, że płomienia przedostały się na zewnątrz budynku. Zagrożone pożarem były znajdujące się w pobliżu dwa budynki magazynowo-produkcyjne, budynek kotłowni oraz budynek mieszkalny - relacjonuje bryg. Marian Marszałek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Nowym Sączu. - Od właściciela zakładu strażacy dowiedzieli się, że wewnątrz hali znajdowała się między innymi taśma produkcyjna oraz suche drewno.

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz natychmiast przystąpili do gaszenia pożaru. Używali do tego wody, którą czerpali z oddalonego o około 2 km potoku. Wodę też dowożono z dalszych miejsc.

- Po opanowaniu rozprzestrzeniania się ognia strażacy przystąpili do prac wyburzeniowych oraz dogaszali pożaru. To długotrwały proces, który chroni przed pozostawieniem zarzewia ognia - dodaje bryg. Marszałek. - Właściciel zakładu udostępnił mechaniczne ładowarki wraz z operatorami, za pomocą których prowadzono prace wyburzeniowe. Podczas dogaszania pożaru wypadkowi uległ jeden strażak.

Ratownik trafił do szpitala w Krynicy-Zdroju. Po przebadaniu przez lekarza okazało się, że był to niegroźny wypadek. Strażak zwichnął staw łokciowy u lewej ręki.

Działania gaśnicze trwały ponad 11 godzin. Brało w nich udział w sumie 15 zastępów i 54 strażaków. Straty oszacowano na około dwa miliony złotych. Hala produkcyjno-magazynowa tartaku spłonęła doszczętnie, a w raz z nią sprzęt, drewno oraz instalacja fotowoltaiczna, która znajdowała się na dachu budynku. Udało się uratować mienie warte około milion złotych.

Jesteś świadkiem pożaru albo utrudnień na drodze? Daj nam znać! Poinformujemy innych. Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!

Produkcja Izery. Podpisano umowę z chińską firmą Geely

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ponad 11 godzin walczyli strażacy z pożarem tartaku w Mochnaczce Wyżnej. Straty sięgają dwóch milionów złotych - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto