W Nowym Sączu gęsty śnieg zaczął padać o godz. 3.20. Na drogi wyjechało 16 pługów i piaskarek. Chociaż pracowały bez przerwy, doszło do kilku kolizji. Około godz. 9 na al. Piłsudskiego osobowe suzuki wpadło w poślizg, zjechało na lewy pas i uderzyło bokiem w tira. Obyło się bez ofiar.
Najtrudniejsze warunki panowały na stromych podjazdach. Do Miłkowej nie sposób było wczoraj dojechać autami bez łańcuchów na oponach. W Cieniawie i Librantowej drogę blokowały tiry, które nie były w stanie pokonać wzniesień. Utrudnienia w ruchu nie trwały jednak długo, gdyż po kwadransie zjawiły się piaskarki. Po podsypaniu piasku pod koła ciężarówki mogły ruszyć w dalszą drogę.
W powiecie nowosądeckim z zimą walczyło 38 pługopiaskarek. Kilka operowało w okolicach podkrynickiej Krzyżówki, gdzie zwykle jest najtrudniej. - Od rana w tym rejonie spadło już 20 centymetrów śniegu i nie przestaje sypać - relacjonował objazdu terenu Jan Cecur, odpowiedzialny za zimowe utrzymanie w Powiatowym Zarządzie Dróg w Nowym Sączu.
Ciężko jeździło się m.in. na drodze z Krynic-Zdroju do Tylicza i stromym podjeździe w Kotowie (przed Kamianną). Rano autobusy dojeżdżały z kilkunastominutowym spóźnieniem do dworca w Nowym Sączu. Dotyczyło to wszystkich kierunków. Później sytuacja się unormowała.
W czwartek i piątek meteorolodzy nie przewidują tak intensywnych opadów śniegu.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?